Rhevir de Valiron
-Biorę białego-powiedział z uśmiechem. Od razu wsiadł na niego i spojrzał w niebo. Zbliżała się noc, a on opowiadał Veibatowi o mieście, z którego pochodził. Gdy nadszedł środek nocy, Rhevir powiedział:
-Muszę się przespać. Nie spałem od około dwóch dni. Teraz nie liczę na to, że ktoś wynajmie mi pokój, więc muszę jechać poza miasto. Jak chcesz to jedź ze mną.
Skierował się na zasłużony, upragniony odpoczynek.
***
Rano wsiadł na konia i skierował go do koszar. Co prawda dalej był niewyspany, ale w znacznie mniejszym stopniu i pocieszał się tą myślą. |