Osbern pytał, ale odpowiedzi były równie mętne jak żur. " Cholerni magicy " - pomyślał - "Czy oni choć w połowie znają się na swojej robocie?"
Wojownik zaczął więc "węszyć" wokół kręgu. Myśliwym nie był, ale coś nie coś znał się na tropicielskim fachu. Szukał śladów sprawcy tej całej rzezi, a raczej sprawców sądząc po ranach jakie miały napotkane po drodze trupy. Po dłuższym zastanowieniu stwierdził, że jest możliwość że sprawca był jeden. Zmiennokształtny czarownik mógł narobić takiego bigosu. Skręcone karki, ciała przecięte na pół, magia i ten cholerny krąg, aż kusiło by użyć słowa druid. Tylko jaki druid posługuje się magią śmierci? |