Wątek: Benesburg
Wyświetl Pojedyńczy Post
Stary 02-05-2007, 21:21   #20
homeosapiens
 


Poziom Ostrzeżenia: (0%)
Elf wstał i rozpostarł dłonie, by ucisyć towarzystwo. Nie zważał na to czy faktycznie sie uciszyli, było by to pożądane, ale nie konieczne. Potrafił mówić bardzo głośno. Nie było to zwyczajne wśród elfów, ale w końcu on miał być niby jakimś tam wybrańcem, czy co sobie te staruchy z polasowanymi przez wieki mógami wymysliły...

-Dobrze. Możecie więc zachlać się tutaj do upadłego, a potem już gdy wytrzeźwiejecie rozpaczać nad swym marnym losem. Prędzej czy później skończy nam się jedzenie. Wiecie dlaczego? Bo nas ciągle przybywa. Tymczasem pola nie odrastaja w tym tempie, ani zwierzęta się tak szybko nie odchowują. Możecie więc być bierni i zginąć podłą śmiercią, jaką jest śmierć z głodu lub iść ze mną i załatwić tę sprawę. Nie będzie zapewne łatwo. Nie uda się nam pewnie od razu. Może dziś, może jutro, ale w końcu zakończymy ten koszmar uwięzienia! Kto chce się stąd kiedykolwiek wydostać niech wyjdzie przed karczmę. Daję wam godzinę. Potem ruszam.

Owinął się szczelniej płaszczem i zwinął swoje skrzydła(ręce) pod które mieli sie dostac jego przyszli(wg niego) podwładni. Następnie posdzeł do nowej osoby w karczmie, kobiety w czarnej pelerynie.

-Stąd nie ma jak na razie wyjścia. Istnieje bariera, jeżeli jeszcze sama nie zauważyłaś, w co wcale nie wątpię, mam na mysli, że nie wątpię w to, że zauważyłaś. Jeżeli więc chcesz się wydostać to wyjdź w ciągu godziny z karczmy i pójdź ze mną i z tymi, którzy także sie zdecydują. Trzeba to zakończyć!

Spojrzał na nia ciekawym wzrokiem. Skupił się, by zauważyc każdy szczegół na jej twarzy. Cień nie przeszkadzał mu całkowicie, gdzyż jak każdy długouchy potrafił widziec w ciemności, oraz miał niesamowicie bystry wzrok.