27-03-2016, 21:18
|
#403 |
| Kilka łyków chłodnego piwa i od razu rozjaśniło się w głowie Bezimiennego, a genialna myśl spłynęła na niego niczym anioł. Szybko więc opuścił "Niedźwiadków" by podzielić się z kumplami wspaniałym planem wybicia mrówek. Większość drużyny spotkał u znajomego sierżanta purpurowych. Ochoczo wyjawił im swój sposób na insekty. Wystarczyło tylko przyblokować drzwi od krypt, zabarykadować jedno z wejść do mrówczych tuneli, a w drugim rozpalić ogień by wykurzyć bestie. Przed barykadą nakłaść pułapek i czekać na potwory, a potem tylko szyć jak do kaczek.
Raven mówił coś że mrówki lubią miód, a flaki gigantycznych żuków wydzielają zapach, które one uznają za swój. Bezimienny podrapał się po głowie, można by zmodyfikować plan, bo ogień mógł wkurzyć bestie za bardzo.
- Ktoś tutaj mógłby posiadać takie flaki? - zapytał Cenhlema.
Ostatnio edytowane przez Komtur : 27-03-2016 o 22:51.
|
| |