Wyświetl Pojedyńczy Post
Stary 28-03-2016, 01:26   #5
Tadeus
 
Reputacja: 1 Tadeus ma wspaniałą reputacjęTadeus ma wspaniałą reputacjęTadeus ma wspaniałą reputacjęTadeus ma wspaniałą reputacjęTadeus ma wspaniałą reputacjęTadeus ma wspaniałą reputacjęTadeus ma wspaniałą reputacjęTadeus ma wspaniałą reputacjęTadeus ma wspaniałą reputacjęTadeus ma wspaniałą reputacjęTadeus ma wspaniałą reputację
Inu przekonywanie (empatia) d20(+2 za długotrwałą obserwację) = 8 porażka


Najemniczka mimo najlepszych chęci nie była w stanie do końca rozgryźć tajemniczej dziewczynki. Ta nie opuszczała gardy i konsekwentnie odgrywała twardą Konfederatkę. Wydawało się, że tylko przez moment na jej naburmuszonej twarzy pojawiły się jakieś emocje. Stało się to w momencie, w którym daleko przed nimi pojawiły się zarysy zabudowań, młoda zacisnęła wtedy mocniej drobne dłonie na drążku i głęboko odetchnęła. Ciężko było jednak zinterpretować, czy była to ulga, czy może próba zebrania sił przed tym, co ją czekało na miejscu. Co do bagażu, to miała go zaskakująco sporo jak na taką młodą osobę, były to dwie całkiem duże i pękate torby na ramię.

Inu percepcja d20(+2 długa obserwacja)= 15 porażka


Najemniczka w czasie trzydniowego rejsu parę razy widziała jak mała sięga do toreb, by wyjąć coś do jedzenia, jednak nie udało jej się dojrzeć, co też jeszcze mogło kryć się w ich wnętrzu, a mała tego nie ułatwiała, odwracając się do reszty tyłem i garbiąc nad otworem, gdy w nich grzebała. Jedyne, co udało jej się dostrzec to kształt noża odznaczający się czasem pod ubraniem młodej damy.

Nagle oczy dziewczynki rozszerzyły się ze zdziwienia. I nie tylko niej. Przez okna promu widać bowiem było, że coś leciało koło nich. Początkowo wyglądało to, jak postrzępione skupiska wyblakłych od słońca zwierzęcych skór, ale po chwili zobaczyli, że to trzy istoty, które świadomie i aktywnie szybują nad pustynią. Gdzieś w skupisku łopoczących na wietrze skórnych płatów zauważyli połyskujące bursztynowe oczy.
- Nazywają je fantomami! - rzucił rozbawiony spotkaniem pilot. - Ponoć nocami porywają niegrzeczne dzieci! - zarechotał. Nie widać było, żeby mała się przestraszyła, jednak nie była w stanie ukryć fascynacji. Stworzenia zatrzepotały skórzastymi płatami postrzępionych wielo-skrzydeł i skręciły w inną stronę, trzymając się najwyraźniej naturalnych pustynnych prądów. Niektóre opadły gdzieś w labirynt skalnych kanionów pod nimi.

Najemniczka przy okazji zauważyła, że zarówno jej komunikator, jak i wyszukiwarka zameldowały nareszcie obecność Sieci. Przez większość podróży były nieaktywne, bowiem najnormalniej na świecie nie działały jeśli na danym obszarze nie miały się z czym połączyć. Sądząc jednak po wyświetlanych danych nie było się specjalnie z czego cieszyć. Sieć na Medenie wydawała się bardzo wolna, a dodatkowo nie było kontaktu z przekaźnikiem nadprzestrzennym. Oznaczało to, że albo w ogóle nie ma dostępu do globalnej Sieci i jest tu tylko jej zaściankowa lokalna wersja, albo przekaźnik - który zapewniał kontakt z resztą świata, i którego praca zazwyczaj była bardzo droga - włączany jest tylko na żądanie włodarzy tych ziem. No cóż, przynajmniej była jakaś sieć i jej gadżety nie były zupełnie bezużyteczne.
 

Ostatnio edytowane przez Tadeus : 28-03-2016 o 01:39.
Tadeus jest offline