Wyjść na zewnątrz? Dlaczego nie... Max wiedział, że w końcu nie mogą całe życie siedzieć w jaskini.
Porozmawiać? Dlaczego nie... W końcu po to tu przyszli - by rozmawiać, a nie zabijać. Przynajmniej nie od razu.
Zdobyć zaufanie? Dlaczego nie... zawsze można spróbować. To nic nie kosztuje. Chyba że Maurice coś knuł, wtedy ten, co usiłowałby owo zaufanie zdobyć miałby się z pyszna.
- Nie ma na co czekać. Trzeba porozmawiać - powiedział Max. - Chodźmy - zaproponował.
Przewiesił łuk przez ramię i ruszył pierwszy, chociaż miał nadzieję, że nie on będzie musiał mówić. |