Wątek: [Kult] Kąty
Wyświetl Pojedyńczy Post
Stary 02-05-2007, 23:45   #37
Kmil
 
Reputacja: 1 Kmil jest po prostu świetnyKmil jest po prostu świetnyKmil jest po prostu świetnyKmil jest po prostu świetnyKmil jest po prostu świetnyKmil jest po prostu świetnyKmil jest po prostu świetnyKmil jest po prostu świetnyKmil jest po prostu świetnyKmil jest po prostu świetnyKmil jest po prostu świetny
Bob Smith


Siedział pod ścianą i próbował ogarnąć wszystko to, co się wydarzyło od czasu jego zesłania tutaj, czyli jakiś trzech godzin. Najpierw ojciec, później zdecydował się na rozbicie okna w korytarzu. Gdy to uczynił pęd powietrza o mały włos nie wypchnął go na zewnątrz. Nastąpiło wyrównanie ciśnień. W całym korytarzu nastało przeraźliwe zimno, ale przynajmniej nie czuł już smrodu papierosów. Wyjrzał na zewnątrz i nie dostrzegł niczego, po czym mógłby spróbować zejść na dół. Nawet okien niższego piętra nie było. Nie widział też dna tej przepaści gdyż spowita była we mgle lub chmurach. Zrzucił w dół deskę wyrwaną z framugi okna, ale nie dosłyszał jak upada na ziemię. Nie wiedział jak bardzo, ale na pewno był wysoko. Nawet oddychało mu się ciężej.
Ruszył dalej i odnalazł kolejne drzwi, zza których dochodził dźwięk. Tym razem był to znajomy kobiecy głos śpiewający kołysankę, melodia była jakoś dziwnie znajoma. Próba otwarcia drzwi a nawet wyważenia ich nic nie dała. Nawoływanie również nie przyniosło skutku.
W następnym pokoju ktoś zapomniał wyłączyć TV. Puszczali chyba jakiś film akcji, syreny, strzały i krzyki. Volume było skręcone na maxa. Aż bębenki bolały. Ruszył dalej.
Następne drzwi, także nie do ruszenia i osoby będące po drugiej stronie nie reagowały na krzyki Boba. Rozpoznał głosy obu rodziców, tony bardzo znajome i często słyszane w dzieciństwie, kłócili się:
- Jak mogłeś ty bydlaku!! Przecież on ma dopiero rok!!
-A zamknij się pizdo, przynajmniej masz co jeść!
-Ja? Jeść? Nie, to ty masz co pić ty gnoju!
-Idź w cholerę, zajmij się pomywaniem lepiej! Nie przeciągaj struny!
-Oddałeś naszego syna na noc grupie jakiś popaprańców, bo zaoferowali ci 100 dolców!! Jesteś nie ludzki!!
-Spokojnie dobra? Jutro go oddadzą.
-Ale co oni z nim robią?
-Czy to ważne? Powiedzieli, że włos z głowy mu nie spadnie. Pozatym i tak nic nie zapamięta.
- Ty świnio!!
-Milcz suko!!
- Później usłyszał odgłos uderzeń i krudkiej szamotaniny. Po chwili cisza.
Teraz próbował sobie wszystko wyjaśnić, ale nie mógł. Zaczynał wierzyć, że to sen na jawie.
 
__________________
Pośród ludzi stoję ,
Lecz ludzie dla mnie drogi nie wydepczą
I nie z ich myśli idą myśli moje.

Ostatnio edytowane przez Kmil : 03-05-2007 o 15:24.
Kmil jest offline