Wyświetl Pojedyńczy Post
Stary 29-03-2016, 21:57   #13
Mira
Konto usunięte
 
Reputacja: 1 Mira ma wspaniałą reputacjęMira ma wspaniałą reputacjęMira ma wspaniałą reputacjęMira ma wspaniałą reputacjęMira ma wspaniałą reputacjęMira ma wspaniałą reputacjęMira ma wspaniałą reputacjęMira ma wspaniałą reputacjęMira ma wspaniałą reputacjęMira ma wspaniałą reputacjęMira ma wspaniałą reputację
Inu siedziała zamyślona, dyskretnie przypatrując się samotnej dziewczynce. Nie spodziewała się zagrożenia. A jednak ono nadeszło.

- RAKIETA!!! RAKIETA Z PRAWEJ!!! - krzyknął facet, niejaki Johny, który wyglądał jak bohater filmów wojennych. Klasy B.

Co? Jak? Gdzie?!

Inu odruchowo skuliła się i tylko tyle zdążyła zrobić. Pilot podjął rozpaczliwą próbę ratowania promu, ale było już za późno. Oberwali.

Nagle wszędzie pojawił się dym i spięcia. Ludzie krzyczeli, zapanowała panika.

- Umrzemy!!! - krzyknął ktoś.

I był to chyba najbardziej prawdopodobny scenariusz, gdy prom runął w dół, a pilot zemdlał lub pospieszył się i już teraz wyzionął ducha.

Co robić?
Nie przywykła do podejmowania decyzji.
Co robić?!
Była tylko prostym żołnierzem i to niedoszłym.
CO ROBIĆ?!
Nigdy nie dowodziła.
PRZEŻYĆ, KURWA!


Murk odłożyła torbę ze strzelbą i ruszyła do przodu statku, z trudem utrzymując się poręczy foteli i rur, utrzymujących bagaże. Przezornie spojrzała na dziewczynkę. Mała jakoś sobie radziła, choć jak najszybciej powinna opuścić pełne trujących oparów miejsca... Tylko czy gdzieś na promie było teraz bezpiecznie?

- Usunę pilota. Jak ktoś się na tym zna, to nich łapie za stery. - powiedział mężczyzna, który pierwszy zauważył rakietę.

- Spróbuję... pomóc... - wysapała, podciągając się na drążkach i poręczach - Zna ktoś... jakiś kawał... o babie... za kierownicą?

Uśmiechnęła się półgębkiem, choć cała jej twarz była czerwona od wysiłku, a na szyi i czole powychodziły tętniące żyły.
 
__________________
Konto zawieszone.
Mira jest offline