Wyświetl Pojedyńczy Post
Stary 30-03-2016, 11:19   #106
Eliasz
 
Eliasz's Avatar
 
Reputacja: 1 Eliasz ma wspaniałą reputacjęEliasz ma wspaniałą reputacjęEliasz ma wspaniałą reputacjęEliasz ma wspaniałą reputacjęEliasz ma wspaniałą reputacjęEliasz ma wspaniałą reputacjęEliasz ma wspaniałą reputacjęEliasz ma wspaniałą reputacjęEliasz ma wspaniałą reputacjęEliasz ma wspaniałą reputacjęEliasz ma wspaniałą reputację
Markus przyglądał się chwilę dwóm znajomym mu kobietom mizdrzącym się do barda. Tajga nawet go chyba obmacywała, ale Markusowi nic było do tego.

- Siądźmy gdzieś tu i poczekajmy – zwrócił się do towarzyszy którzy weszli wraz z nim do karczmy. - Może lepiej im nie przeszkadzać, jak będą coś od nas chciały to zawołają.

Markus rozsiadł się przy wolnym stoliku i skinął na obsługę. Ta jednak zajęta obowiązkami albo nie widziała gestu kapłana, albo chwilowo nie chciała widzieć. Chcąc nie chcąc musiał sam pofatygować się do baru – Chcecie też piwo? - zapytał na odchodnym Athee i Thazara.

Kiedy rozsiadł się już przy stole z kuflem w reku, zamierzał wykorzystać chwilę względnej ciszy i spokoju. Kto wie ile mu dane będzie się tym nacieszyć, zwłaszcza jeśli w planach wciąż mieli włam do straży.

Kapłan wcale nie był przekonany do tego pomysłu. Szanse na znalezienie małej w piwnicach strażnicy były prawie żadne, a wszelkie inne dowody na straż zdawały się odbiegać od ich głównej misji. Istniał jednak cień szansy że to co znajdą przybliży ich w jakiś sposób do lokalizacji przemytników a to był póki co najlepszy trop na odnalezienie dziewczynek. Póki co rozsiadł się i smakując piwo czekał na resztę towarzyszy. Zamierzał im zwięźle przedstawić co udało się dokonać i wysłuchać pozostałych. Kto wie , może będą mieli jakiś mniej ryzykowny a jednocześnie bardziej owocny pomysł na to co dalej.
 
Eliasz jest offline