- bla bla bla - ale ten bard pierdoli głupoty aż się słuchać nie da pomyślał Kazrak
Odczekał chwilę aby nie przerywać towarzyszą po czym sam zabrał głos - Nosz dobra skończ pierdolić głupoty bo jak Cię słucham to jakbyś miał bajeczkę gotową jakby jeszcze Taj wróciła żywa. Niczym gotowe przedstawienie dla pijanej grupy w kolejnej karczmie wręcz bez zająknięcia nagle Ci się wszystko niczym trenowane przedstawienie przypomniało...
Krasnolud spojrzał na towarzyszkę po czym rzucił - Tobie też się Taj wydaje, że typ ściemnia bylebyśmy już sobie poszli? Ciekawe co by szef powiedział jakby się okazało, że bardzina jednak próbuje nas w pole wywieść...
Kładąc topór na stole patrząc się obojętnie na barda - Ciekawe ile palcy potrzeba aby jeszcze móc rzępolić na tych Twoich instrumentach |