Bobo pow walce czuł lekkie rozczarowanie, zawiodły go jego umiejętności szczeleckie, po walce chciał jak najdalej odejść od zwłok potworów ich widok go wzdrygał, zainteresował się tronem obejrzał przeżarty zepsuciem mebel, maił już odejść gdy dostrzegł księgę, bez namysłu ją wziął i schował pod przeszywnice, nie mógł się powstrzymać... gdy ktoś napomknął o ludziach hrabiego był pierwszym kto chciał wyjść z zamku.
Jedyne czego mu było żal to kompana czuł pewien rodzaj smutku i stał się bardzo mało mowny przez resztę drogi |