Antoni podszedł do krowy, poklepał ją po grzbiecie, pogłaskał po łbie i chwycił mocno za rogi. - Wyłaź z przebrania ty sowiecki szpiegu! - krzyknął szarpiąc za rogi gadającą krowę, dopiero po chwili zreflektował się iż ma do czynienia z prawdziwą krową. I to dojną. - Mój błąd! - krzyknął. Chwycił jakieś krzesełko, wiadro i przysiadł przy krowie. - Jak krowa za dużo muczy to znaczy że nie wydojona - wyjaśnił dziwnie patrzącym na niego ludziom i istotom.
Potem chwycił w swe zimne niczym serce ręce krowie wymię.
__________________ Po prostu być, iść tam gdzie masz iść.
Po prostu być, urzeczywistniać sny.
Po prostu być, żyć tak jak chcesz żyć.
Po prostu być, po prostu być. |