Wątek: Wojna o Miguaya
Wyświetl Pojedyńczy Post
Stary 03-05-2007, 14:42   #39
Szarlej
 
Szarlej's Avatar
 
Reputacja: 1 Szarlej ma wspaniałą reputacjęSzarlej ma wspaniałą reputacjęSzarlej ma wspaniałą reputacjęSzarlej ma wspaniałą reputacjęSzarlej ma wspaniałą reputacjęSzarlej ma wspaniałą reputacjęSzarlej ma wspaniałą reputacjęSzarlej ma wspaniałą reputacjęSzarlej ma wspaniałą reputacjęSzarlej ma wspaniałą reputacjęSzarlej ma wspaniałą reputację
Anna
Kobieta ubrała się w spodnie i kaftan, spakowała wszystko do plecaka i zeszła na dół do karczmy. Zamówiła jedzenie i wino. Po posiłku poszła do koszar. Po drodze rozmyślała. ~Mam nadzieje, że nie będę musiała być z tymi rabusiami w jednym rozdziale. Żeby kapitan nie miała dużego kaca bo da nam popalić.~
Doszła do koszar. W koszarach pełnił dyżur jakiś szeregowy. Uśmiechneła się do niego i zapytała.
-Miałam się stawić do kapitan Cross na zbiórkę. Gdzie to.
Po odpowiedzi szeregowego uśmiechnęła się i poszła na zbiórkę.
 
__________________
[...]póki pokrętna nowomowa
zakalcem w ustach nie wyrośnie,
dopóki prawdę nazywamy, nieustępliwie ćwicząc wargi,
w mowie Miłosza, w mowie Skargi - przetrwamy [...]
Szarlej jest offline