Wyświetl Pojedyńczy Post
Stary 01-04-2016, 21:54   #130
MTM
 
MTM's Avatar
 
Reputacja: 1 MTM ma wspaniałą reputacjęMTM ma wspaniałą reputacjęMTM ma wspaniałą reputacjęMTM ma wspaniałą reputacjęMTM ma wspaniałą reputacjęMTM ma wspaniałą reputacjęMTM ma wspaniałą reputacjęMTM ma wspaniałą reputacjęMTM ma wspaniałą reputacjęMTM ma wspaniałą reputacjęMTM ma wspaniałą reputację
Saul wyszarpał zatopiony w karku mężczyzny sztylet i przewalił zbrodniarza na ziemię. Zaraz też wypuścił egzotyczną broń, która z hukiem odbiła się od posadzki i spojrzał na swoje zakrwawione dłonie z przerażeniem.
- J-ja... zabiłem... - wydukał, kiedy gniew i pierwotne instynkty opuściły go, zostawiając samemu sobie. Jego ręce drżały podobnie jak powieki, a usta rozwarły się w niemym krzyku. Feldmann spojrzał na zamordowanego, a potem zwrócił na jego ciało zawartość żołądka.

- Przepraszam - powiedział po chwili, ścierając wierzchem dłoni resztki dzisiejszego śniadania. Otrząsnął się, kiedy przeniósł uwagę na wciąż skrępowaną nieznajomą dziewczynę.
Ta świnia ją gwałciła, ale ja to przerwałem, pomyślał, dodając sobie otuchy i usprawiedliwiając swoje postępowanie.
- Poczekaj... już cię rozwiązuję - powiedział, ubierając słowa w czyn. - Ten padalec nie żyje. Jesteś już bezpieczna - dodał, zakrywając jej sfery intymne i pomagając się jej ubrać. Spróbował nawet opatrzyć jej rany na rękach i nogach oraz zaoferował swoją kurtkę, by mogła się nią otulić.

- Musieliśmy to zrobić, prawda? - rzekł na końcu do Jack'a, szukając w nim wsparcia.
 
MTM jest offline