Jeżeli ktoś powstrzymał napastnika, to znaczy że ochrona przeżyła, prawda?
One z dziećmi są bezpieczne i Karen z Rose również, prawda?
Odetchnęła cicho podchodząc do wstających podopiecznych.
- Panowie z ochrony robią sobie głupie żarty. - Powiedziała siląc się na wesoły ton. - Chcą nas wystraszyć ale my się nie damy, prawda?
Usiadła przy dzieciach i zachęcała je by wróciły do leżenia, bądź przynajmniej siedzenia. |