Wątek: Wojna o Miguaya
Wyświetl Pojedyńczy Post
Stary 03-05-2007, 16:46   #41
Sylvain
 
Reputacja: 1 Sylvain nie jest za bardzo znany
Gerd

Obudził się po czwartej. Zrzucił z siebie koc a wraz z nim dość pokaźnych rozmiarów szczura, który uznał go za odpowiednie legowisko. Splunął po czym zaczął strzepywać z siebie drobinki siana. Po dłuższej chwili, gdy uznał, że jego garderoba jest w porządku przez otwór w dachu spojrzał na okolicę.
Miasto powoli budziło się do życia. Sklepikarze i kramarze profesjonalnymi, codziennie powtarzanymi ruchami mioteł czyścili bruk przed swoimi lokalami/kramami. Gerd wciągnął głęboko przez nozdrza mieszankę smrodu miasta i suchego powietrza. Odwrócił się i szybko spakował do worka zapasową koszulę i spodnie, stalową żyłkę, wytrychy, bochenek chleba i butelkę wina, poprawił broń...i splunął w ramach pożegnania z tymczasowym "domem".
Szybko wyszedł z rudery. Po przejściu kilkunastu kroków jeszcze raz się zatrzymał, spojrzał w niebo, które zaczynało szarzeć- "No dobra. Pora zacząć ten cyrk"- pomyślał i poszedł do koszar na spotkanie z Panią kapitan "jakąś tam" czyli Rudą Jędzą.
 

Ostatnio edytowane przez Sylvain : 03-05-2007 o 16:48.
Sylvain jest offline