Wyświetl Pojedyńczy Post
Stary 05-04-2016, 00:46   #10
Nefarius
 
Nefarius's Avatar
 
Reputacja: 1 Nefarius ma wspaniałą reputacjęNefarius ma wspaniałą reputacjęNefarius ma wspaniałą reputacjęNefarius ma wspaniałą reputacjęNefarius ma wspaniałą reputacjęNefarius ma wspaniałą reputacjęNefarius ma wspaniałą reputacjęNefarius ma wspaniałą reputacjęNefarius ma wspaniałą reputacjęNefarius ma wspaniałą reputacjęNefarius ma wspaniałą reputację
Yarla idąc schodami rozglądała się uważnie. Było tu skromnie ale nawet dość ładnie. Gdyby nie banda skretyniałych półogrów przy barze, mogłaby nazwać włości, w których przebywała - sympatycznym miejscem.
Jej uwagę przykuł niewielki obraz na ścianie, na półpiętrze przedstawiający kwitnące maki na polanie, na wielkim wzgórzu. Płatki lekko unosiły się zerwane wcześniej przez podmuch wiatru. Yarla nigdy nie widziała tak pięknej scenerii, choć może i widziała, lecz nie jest typem kobiet, które zachwycają się sztuką w jakimkolwiek aspekcie.
Dopiero po chwili rzuciła krótkie spojrzenie za plecy, gdy skrzypienie schodów stało się tak głośne, że zmarłego mogłoby zbudzić. Przez chwilę patrzyła tępo na osobnika zakutego od stóp do głów w stal. Po krótkiej chwili dotarło do niej co widzi i mimowolnie i chyba nieświadomie otworzyła szeroko oczy. Gdy żywa zbroja minęła ją na schodach, Yarla potrząsnęła lekko głową. Nie do końca była pewna, co widziała. Czy był to jakiś człek, czy raczej jeden z tych słynnych golemów.

Wojowniczka została zaproszona do tej samej izby co "Bastion", jak się po chwili miało okazać. Ba, nie dość że nosił tak trafiony przydomek, to w dodatku był znajomym kobiet, które najwyraźniej były ich chlebodawczyniami. Yarla obrzuciła każdą szybkim spojrzeniem układając sobie w głowie opinię na ich tematy. Może i była wojowniczą chłopczycą, ale dalej była kobietą. Z uniesioną brwią przyglądała się Bastionowi, gdy kobiety tak szczerze do niego przemówiły. Krasnoludzica nie mogła wyjść z podziwu, a to co właśnie widziała zapamięta na długo. Gdy jedna z dziewek spytała wojowniczkę o pokrewieństwa, ta tylko wzdrygnęła się energicznie.
-Yarla. Po prostu Yarla. Krewna zapewne żadnego z twoich znajomych. - odpowiedziała -Jesteśmy dorośli i każdy wie czemu tu jesteśmy, więc proponuję grzecznie darować sobie konwenanse i przejść do rzeczy.- pełen profesjonalizm bił od niej niczym sławetna paladyńska aura.

Kobieta nie raz usługiwała wpływowym ludziom, ale i takim kurewkom czy innym obdartusom którzy musieli się zapożyczać albo zbierać długi czas by zapłacić jej za powierzone zadania. Nauczyła się jak z takimi osobami rozmawiać.
-Co jest do zrobienia i ile wynosić będzie zapłata.- dodała po chwili przenosząc wzrok z jednej dziewuchy na drugą.
 
__________________
A na sektorach, śląski koran, spora sfora fanów śląskiej dumy, znów wszyscy na Ruch katować głosowe struny!
Nefarius jest offline