Wyświetl Pojedyńczy Post
Stary 05-04-2016, 15:28   #115
Blackvampire
 
Blackvampire's Avatar
 
Reputacja: 1 Blackvampire jest godny podziwuBlackvampire jest godny podziwuBlackvampire jest godny podziwuBlackvampire jest godny podziwuBlackvampire jest godny podziwuBlackvampire jest godny podziwuBlackvampire jest godny podziwuBlackvampire jest godny podziwuBlackvampire jest godny podziwuBlackvampire jest godny podziwuBlackvampire jest godny podziwu
Grigor biernie obserwował całe zajście z bardem. Kiedy ochroniarze położyli sugestywnie łapska na rękojeściach łeb Grigora przekręcił się w ich stronę z chrzęstem. Zmierzył ich spokojnym spojrzeniem od stóp do głów po czym zarzucił dwuręczny miecz na ramię ruszając w stronę wyjścia za resztą towarzystwa.
- Miłego dnia. - Odparł beznamiętnie w drzwiach, po czym wyszedł.

Genasi przełknął ostatni kęs pieczeni popijając go piwem. Odstawił kufel zerkając na Tajgę.
- Tajga ma rację. Powinniśmy dokładniej przeszukać wybrzeże z wrakami. Mówiłem o tym wcześniej. - Postukał kamienistym paluchem po blacie stołu. - Strażnica to duże ryzyko. Potrzeba by do tego odpowiednio...hm..utalentowanych osób. Nawet profesjonalistów. Odpuśćmy. - Zasugerował genasi jednocześnie odkładając pusty talerz na bok.
- I tak już się im naraziliśmy. Straż wie, że węszymy. - Powiedział na koniec poprawiając się na krześle. Jak wspomniał obecnym przy stole, nie podobał mu się pomysł myszkowania po magazynach straży. Nawet miejscowi złodzieje starali się czegoś takiego nie robić. Potrzebowali nie lada fachowca, a za takiego przyjdzie sporo zapłacić. Oczywiście istniała możliwość, że mogło im się powieść, ale widmo porażki było nad wyraz wielkie, zbyt wielkie jak na jego gust. Po za tym nie wiedział, czy w drużynie jest w ogóle ktoś o wybitnych złodziejskich zdolnościach. Grigor także osobiście raczej lepiej sprawdzał się w terenie niż w kanałach.
 
Blackvampire jest offline