Hiroshi Sugita
Hiroshi zmierzył wzrokiem okolicę. - Jest źródło wrzasków - powiedział głośno myśląć - A raczej jezioro...
- Ktoś lub coś jest pod wodą - pomyślał - I bardzo cierpi... Co to za światło? - dodał w myślach przygladając się kamiennym szczytom wyrastającym z jeziora. - Jakoś nie mam ochoty na dalszą wędrówke brzegiem jeziora. Nawet nie wiem, ile czasu to zajmie... - pomyślał czując w sobie przypływ niekontrolowanej złości.
Następnie podniósł z ziemi kamień i chwilę zastanawiał się, czy nie wrzucić go do wody. - Za to wiem, że utopić już się nie mogę... - pomyślał zirytowany -Perspektywa spędzenia wieczności w tak okropnej scenerii? I co to za życie po życiu? Dlaczego z cudzoziemcami? Co ja mam z nimi wspólnego? Już wiem - popatrzył na towarzyszy - Rację miałem, że bóstw nie ma. Gdyby były, to ich z pewnością, ich by tu nie było - odwrócił wzrok ku jezioru - A oni tego miejsca nie znają... Nie ma żadnego z ich bogów... Jest jeszcze jedno wyjście - dodał sam do siebie - Jest coś czego nie znało żadne z nas... Skoro nie można opierać się na doświadczeniach i wierzeniach z życia przed śmiercią, to nie mają one nic wspólnego z istnieniem po niej.
Po tych myślach Hiroshi zdecydowanym krokiem ruszył w stronę jeziora. - I ciekawe co się stanie? - pomyślał - Koniec rozmyślań! - skarcił siebie - Wejdę do wody, to się przekonam...
Ostatnio edytowane przez Niles Elmwood : 04-05-2007 o 01:20.
|