Młody mag odpowiedział Bobo:
- Zobacze tylko jak pójdzie Dieterowi i zaraz przyjdę do karczmy to pogadamy.
Holzer nie chciał go spławić ale chciął dać szanse wygadanemu kompanowi. Duzo dobre dla nich mogło z tego wyniknąć.
Markus wysłuchał Dietera. Stał między ludzmi i gdy Dieter zakrzyknął on również krzyknął by wspomóc jego słowa.
- Niech żyje Sigmar!
Po czym wzniósł do góry swój kij podróżny.
- Śmierć zdrajcom!
Po całym zajsciu Markus wraca do karczmy.