Wyświetl Pojedyńczy Post
Stary 06-04-2016, 19:45   #48
Kolejny
 
Kolejny's Avatar
 
Reputacja: 1 Kolejny ma wspaniałą reputacjęKolejny ma wspaniałą reputacjęKolejny ma wspaniałą reputacjęKolejny ma wspaniałą reputacjęKolejny ma wspaniałą reputacjęKolejny ma wspaniałą reputacjęKolejny ma wspaniałą reputacjęKolejny ma wspaniałą reputacjęKolejny ma wspaniałą reputacjęKolejny ma wspaniałą reputacjęKolejny ma wspaniałą reputację
Atmosfera na Linii Czerwonej była więcej niż przytłaczająca. Wasilij słyszał opowieści o tej lokacji i teraz, gdy przebywał tu przez zaledwie chwilę, musiał przyznać że nie było w nich zbytniej przesady. To było zimne, mroczne, przygnębiające miejsce i nie mógł się doczekać aż stąd razem z Simonem wyjdą. Wiedział, że nie wszędzie w metrze jest kolorowo, ale stacje Hanzy naprawdę prezentowały wyższy poziom. Współczuł ludziom którzy byli zmuszeni tu mieszkać.

Patrzył szerokimi oczami na sytuację rozgrywającą się za siatką. Czuł się okropnie bezsilny. Przecież... przecież nie doskoczą tam, zwrócą uwagę strażnikom i pójdą dalej, a wszystko skończy się dobrze. Tak po ludzku chciałby pomóc, ale nie był głupi i wiedział, że to nic nie zmieni, a może się bardzo źle skończyć dla nich samych. Odwrócił wzrok, krzywiąc się. Zacisnął pięści w niemym wyrazie buntu, ale nogi niosły go dalej. Niesprawiedliwe to życie, cholera. Wiedział to niby od zawsze, ale w takich sytuacjach czuło się to podwójnie. Gdy inny człowiek pada ofiarą bezsensownej, głupiej przemocy a ty możesz tylko przejść obok, bo nie nadstawisz karku, bo to nic nie da, bo masz własne problemy. I choć nie był jej nic winien i ona pewnie postąpiłaby tak samo, to i tak najlepsze uczucie to nie było. Spojrzał na Simona, zastanawiając się co on myśli, ale nie odzywał się. Nie był w nastroju do rozmowy.
 
Kolejny jest offline