U Courtezów jak zawsze czekał na nich dobry posiłek, takich pracodawców trza szukać pomyślał Kazrak, jedząc, pijąc i słuchając towarzyszy wiedział już, że będą zmierzać ku fortowi a później na wyspę.
Sama idea pakowania się w kłopoty ze strażą która jakby nie patrzeć pilnuje oficjalnie ładu i porządku w tym mieście to średnio udany pomysł. - Macie racje, fort a później zbadanie wyspy to najlepszy pomysł, trzeba tylko pamiętać aby dobrze przygotować się na czekającą nas tam walkę pamiętając jak skończyło się to na plaży, proponuje zaopatrzyć się przez każdego w jakieś mikstury leczące i inne jeśli potrzebuje, z tego co do tej pory dostaliśmy bez problemu każdemu wystarczy pieniędzy a dobrze, żeby osoba obok mogła drugiego odratować w trakcie walki nie czekając na kapłana |