Wyświetl Pojedyńczy Post
Stary 07-04-2016, 20:18   #124
Sayane
 
Sayane's Avatar
 
Reputacja: 1 Sayane ma wspaniałą reputacjęSayane ma wspaniałą reputacjęSayane ma wspaniałą reputacjęSayane ma wspaniałą reputacjęSayane ma wspaniałą reputacjęSayane ma wspaniałą reputacjęSayane ma wspaniałą reputacjęSayane ma wspaniałą reputacjęSayane ma wspaniałą reputacjęSayane ma wspaniałą reputacjęSayane ma wspaniałą reputację
Tajga najadła się, wynudziła, zdrzemnęła nawet. Potem zarzuciła plecak na ramię i powędrowała z resztą. Nie miała doświadczenia w obławach - jeśli już, to jako strona łowiona niż łowiąca. Gdy przechodzili przez bramę spochmurniała; że też nikomu do głowy nie przyszło wyjść inną bramą, żeby nie wzbudzać podejrzeń felernych strażników... No cóż, mądry trup po szkodzie. Hm, może lepiej nie kusić losu takimi myślami...

Bardka raźno przebierała nogami, burcząc pod nosem coraz bardziej w miarę przebytych kilometrów, a gdy zobaczyła z daleka ruiny zupełnie zrzedła jej mina. Trzeba by całej armii, żeby zrobić tu na kogoś zasadzkę. Cóż - jakby nie było, był to kiedyś fort, nie byle myśliwski dworek rozpustnego szlachciury. Pfff, szlachta, zamki i ich rycerze. Dobre na ballady, z bliska już nie tak bardzo. Zerknęła na Marcusa i zachichotała, przypominając sobie przyśpiewkę, którą często raczyła zamkową i dworską służbę. A co tam, trzeba się rozluźnić, raz się żyje! Podobno...

 
Sayane jest offline