Andrew "Andy" Morrison - pogodny szturmowiec - A po co nam ammo bez spluwy na nią? - Andy machnął głową w z grubsza w stronę zamka broni. Musiał przyznać, że Cosmo zrobił na nim wrażenie. Tak wyskanować kaliber, masę i w ogóle tak nietypowego ustrojstwa właściwie po chwili patrzenia. Sam by musiał pewnie nałazić się, majtnąć ustrojstwem by sprawdzić jakie to ciężkie no może kaliber by dość łatwo odgadł bo w końcu wystarczyłoby zajrzeć w lufę, że gwintu nie widać no a dziura to dziura, oszacować możnaby próbować. A tak Cosmo w tri - mi - ga zeskanował gołym okiem co potrzeba. - Zaniesiemy to na pakę to się potem pójdzie po ammo do biura. Daleko nie jest. - zdecydował w końcu szturman. Ammo może nie było tak popularne jak 9 Para czy bardziej standardowy śrut ale jednak do zdobycia powinno być. A same ammo bez broni do której pasuje to tylko balast po pułkach i kieszeniach. - Hej Sam! Co tam się dzieje?! - krzyknął nagle gdy usłyszał niepokojące warczące odgłosy świadczące, że kojoty zbliżyły się do pojadu pewnie. Tak samo trzaśnięcie drzwiami wpasowywało się świetnie w gwałtowną akcję. Nie czekając na odpowiedź ruszył biegiem w stronę zaparkowanego pojazdu. Był o kilka sekund biegu od działka. - Za mną! - krzyknął krótko do grupki przy działku. Nie miał zamiaru się kawałkować na mniejsze podgrupki. Widocznie jednak najpierw trzeba było zrobić porządek z przeciwnikiem by buszować tutaj z grubsza swobodnie.
__________________ MG pomaga chętniej tym Graczom którzy radzą sobie sami
Jeśli czytasz jakąś moją sesję i uważasz, że to coś dla Ciebie to daj znać na pw, zobaczymy co da się zrobić |