Wyświetl Pojedyńczy Post
Stary 08-04-2016, 21:29   #20
Nasty
 
Nasty's Avatar
 
Reputacja: 1 Nasty jest jak niezastąpione światło przewodnieNasty jest jak niezastąpione światło przewodnieNasty jest jak niezastąpione światło przewodnieNasty jest jak niezastąpione światło przewodnieNasty jest jak niezastąpione światło przewodnieNasty jest jak niezastąpione światło przewodnieNasty jest jak niezastąpione światło przewodnieNasty jest jak niezastąpione światło przewodnieNasty jest jak niezastąpione światło przewodnieNasty jest jak niezastąpione światło przewodnieNasty jest jak niezastąpione światło przewodnie
- Kity, już wszystko w porządku! - zawołała sąsiadka która obezwładniła włamywaczy

Kity odetchnęła z ulgą. Uwielbiała ją za to że była taka wysportowana, twarda. Nie raz kazała jej skończyć z prostytucją.

- Nie wiesz może czy nie ma przy sobie jakichś leków? - zapytała prostytutkę, po czym widząc, że napad się wytłumia, ustawiła najgorszego złodzieja na świecie w pozycji bocznej ustalonej.

- Nie wiem obudził mnie Nelson! - i w tym momencie przypomniała sobie że, on jest tam do góry sam. Po tym jak go znalazła n ulicy patrzącego jak zabijają jego rodzinę nie powinien być zostawiany sam. Tym bardziej w takiej sytuacji. Wbiegła do góry po schodach mijając szafę która leżała na nich rozwalona od incydentu z wujaszkiem. Jeszcze widać było krew która, pozostawiła znamię na jednym z boczków.

Dotarła do Nelsona. Chłopak siedział w koncie drżał cały i był blady jak sufit pomieszczenia w którym go pozostawiła.

- Nelson! Już wszystko dobrze, jestem! - jak tylko ocknął się z traumy, złapała go za rękę i zeszli na duł.

Cała ta sytuacja wydawała się opanowana. Spojrzała na sąsiadkę i dotarło dopiero do niej że, ma w szufladzie gazę i plastry a i wódka pozostawiana po klientach też stoi na komodzie.

Odwracając się do chłopaka powiedziała - poczekaj tu, nie ruszaj się! - podbiegła do szuflady i wyciągnęła wszystko co potrzebne. Po drodze zabrała flaszkę Whisky. I dotarła do wybawczyni.

-W plecaku apteczka duża kieszeń - facet leżał ogłuszony. Albo dostał tak mocno albo naprawdę chciał pomóc.
 
Nasty jest offline