Tak BTW to w grze jest poniedziałek...
W przypadku
Sam okazało się że praktyka czasem zastąpi silne nerwy, pomimo lekkiej paniki dobycie broni przyszło jej niemal automatycznie. Oddała błyskawiczny strzał w pierwszego kojota oddalonego o jakieś 10m
Sam Manurhin MR96
(Odległość: 10m Celność broni:+3 Kara:-5 Kara za wielkość celu:-3 ) pistolety 14/4
Rzut: 16,7
Pierwszy strzał chybił (fuck), drugi strzał okazał się celny pocisk .38Special Wadcutter roztrzaskał prawą łapę kojota tak ze ten się przewrócił i zatrzymał skowycząc w szybko rosnącej kałuży krwi. Jeden problem z głowy
Sam Manurhin MR96
(Odległość: <10m Celność broni:+3 Kara:-4 Kara za wielkość celu:-3 ) pistolety 14/4
Rzut: 19
Ponoć są ludzie którzy potrafią sprawić że ostatnia kula w bębenku naprawdę się liczy, wygląda na to że sam do nich nie należy, jej ostatni strzał zarył w beton obok koła ciężarówki
Kojot zbliżył się na odległość skoku. i skoczył na monterkę obalając ją na ziemię i próbując wgryźć się w gardło, Sam w ostatniej chwili zasłoniła się lewą ręką i kojot zacisnął na niej zęby.
W tym czasie także kojot który skakał na drzwi ciężarówki za którymi schował się Tim także zainteresował się monterką.
Andrew, Cosmo
O ile Andrew wystartował pierwszy to mniejszy i mniej obciążony technik okazał się szybszy To on dobiegł pierwszy i zobaczył kojota na leżącej na ziemi Sam
Cosmo Marlin
(Odległość: <20m Celność broni:+1 Kara: Kara za wielkość celu:-3 ) karabiny 13/4
Rzut: 15
Cosmo szybko złożył się do strzału starając się nie trafić w szamoczącą się z kojotem Sam. Jego strzał przeorał skórę kojota nie zadając mu jednak poważniejszej rany. Chwilę później dobiegł Andrew podniósł Whitetailera i po chwili mierzenia pociągnął za spust
Andrew Morrison COLT WHITETAILER II
(Odległość:<20 Celność broni:+3 Kary:-4 ) Pistolety 13/4
Rzut: 11
Pocisk .38 Special z wgłębienieniem wierzchołkowym trafił Kojota praktycznie odrywając mu prawą stopę (czy kończyny psowatych mają stopy?) Okaleczony kojot wypuścił rękę Sam i odskoczył w bok, w tym czasie ostrożnie zbliżał się drugi...