Wyświetl Pojedyńczy Post
Stary 10-04-2016, 17:32   #129
Tadeus
 
Reputacja: 1 Tadeus ma wspaniałą reputacjęTadeus ma wspaniałą reputacjęTadeus ma wspaniałą reputacjęTadeus ma wspaniałą reputacjęTadeus ma wspaniałą reputacjęTadeus ma wspaniałą reputacjęTadeus ma wspaniałą reputacjęTadeus ma wspaniałą reputacjęTadeus ma wspaniałą reputacjęTadeus ma wspaniałą reputacjęTadeus ma wspaniałą reputację
Edycja:

Podsumowując. Przy braku sztuki przetrwania dla dobrego skauta decydujące będą percepcja i sprawność. Sprawność by zachować dobre tempo i pełną sprawność w niesprzyjających warunkach, przy długim marszu, po spędzeniu nocy na czuwaniu, a nie spaniu, a również np. by wyprzedzać grupę, wdrapywać się na drzewa, jako pierwszy badać przeprawę przez rzekę i tak dalej. Percepcja do zauważenia w porę że coś w naturze śmierdzi, albo jest na coś szansa (tutaj pewnie czasem przy rzucie będzie bonus z biografii - Johny był już na wielu planetach, więc może niektóre obce zjawiska kojarzyć na zasadzie analogii).

Kradzież pewnie przydawać się będzie rzadziej, co wynika raczej z meta-zasad, który rządzi się sesja. W przypadku skradania się w głuszy albo się jest całym teamem i ktoś i tak narobi hałasu, albo jest się samemu i wtedy i tak mało kto ryzykować będzie atak z zaskoczenia na przeciwnika, który posiada przewagę, bo nawet jak się zaskoczenie uda, to szansa na to, że wróg od razu nie wykituje i zasadzi nam odwetowego krytyka w oko jest znaczna Ogólnie z tego, co pamiętam w tej mechanice akcje samotników, prawie zawsze kończą się słabo i siła jest w liczbach. Trochę inaczej niż w filmach, ale podobnie jak w życiu

Ogólnie tak na logikę, nie za bardzo wiadomo co to jest skradanie i jaką wiedzę posiadł dobry skradacz, której inni nie mają (poza wiedzą np. o sprzęcie czy predyspozycjach węchowych ofiary, do której się skrada). Duże znaczenie na pewno ma jednak wykrycie przeciwnika zanim on wykryje nas (percepcja). Wtedy możemy kombinować na własnych warunkach.

----

Ha! Cieszę się, że znowu schodzimy na temat mechaniki, bo mogę się rozpisać!

A więc tak, generalnie w tej mechanice jest Cecha "Sztuka przetrwania", z której korzystam na przykład w sesjach Warhammera, czy Gasnących Słońc.

Za każdym razem, jak rozpoczynam nową sesję na tej mechanice, to zastanawiam się, co tam wrzucić, a co nie. Tutaj się też dłużej nad sztuką p. zastanawiałem. Zdecydowałem jednak, że nie, ponieważ:

Na obcych planetach w obcych warunkach natura zawsze będzie inna, nawet jeśli gatunki mogą być z grubsza podobne. Mech nie będzie rósł po tej stronie, co trzeba, poruszenie ptaków może oznaczać coś zupełnie innego, kolor nieba nie będzie wróżył tego co na innych planetach, gdzie indziej w naturze może być woda i trujące mogą być zupełnie niespodziewane rzeczy. Do tego cała natura, mimo że składa się z gatunków po-ziemskich, może być na przykład zależna od niecodziennej aktywności miejscowej gwiazdy, dziwnego składu atmosfery, który tworzy fenomeny pogodowe, inny zjawisk tektonicznych. I tak dalej...

W sesji Gasnących Słońc, dla przykładu, mimo że to SF, zdecydowałem się mimo wszystko na sz. p. ponieważ tam jest tylko jedna planeta i ludzie na niej żyją, czyli jest to dla nich środowisko naturalne i tam faktycznie od dziada pradziada można sobie przekazywać co to znaczy jak jaszczurzy Annonn zawarczy tak, a nie inaczej i czy taki ruch stada Lyoceli to znaczy, że idą do wodopoju, czy idą na pustynie umierać... Że dziwne zabarwienie gleby oznacza, że pod spodem rosną miejscowe grzyby, które magazynują wodę. A jak niebo na południu barwi się na miedziany kolor to znaczy, że zaraz będzie toksyczny sztorm...
 

Ostatnio edytowane przez Tadeus : 10-04-2016 o 17:37.
Tadeus jest offline