Wyświetl Pojedyńczy Post
Stary 10-04-2016, 19:42   #75
Stalowy
 
Stalowy's Avatar
 
Reputacja: 1 Stalowy ma wspaniałą reputacjęStalowy ma wspaniałą reputacjęStalowy ma wspaniałą reputacjęStalowy ma wspaniałą reputacjęStalowy ma wspaniałą reputacjęStalowy ma wspaniałą reputacjęStalowy ma wspaniałą reputacjęStalowy ma wspaniałą reputacjęStalowy ma wspaniałą reputacjęStalowy ma wspaniałą reputacjęStalowy ma wspaniałą reputację
- O... ooo! To na pewno będę chciał! A póki co do widzenia. Zjawię się za dwa dni o świcie albo później. - rzekł standardowy tekst czarodziejów i udał się do wyjścia.

Miał rzecz jasna odpowiednią walutę. Wszak Ręce Które Leczą mogły uczynić wina uzdrawiającymi na czas nieokreślony. Na pewno Jojo będzie chętny w drodze barteru uzyskać taki magiczny specyfik. Póki co zaczęło robić się ciemno i trzeba było wracać do siebie.

Miał ochotę jeszcze zadzwonić do swoich podwładnych, ale połapał się że tamci nie mają telefonów. Diabli nadali... trzeba było już dawno zreformować żulerską brać i wyposażyć ich w odpowiednie aparaty.

Hmmm... a może by się udało namówić teściową, aby kolację zrobiła i przenocowała? Jeżeli pały miały akcję pod jego blokiem, mogą wejście dalej obserwować, a potem zrobić nalot o 6 rano. Ryszardowi to się wybitnie nie podobało, bo zwykle o tej porze to się jeszcze jest w gaciach i to wstyd z prawie gołym tyłkiem być wyprowadzanym. Brrrr...

- Późno już... to ja może odprowadzę mamusię do domu i pójdę do siebie, hę?

Prawdę mówiąc zapowiadała się długa wyprawa.
Dlatego rozsądnym było pójść i zabezpieczyć swoje mieszkanie oraz zabrać z stamtąd wszelkie dobra. No chyba, że teściowa zatarga go na kolację i każe spać na podłodze. Wtedy się przynajmniej dobrze naje... może i stare babsztyle były wredne i złe, ale przynajmniej dobrze gotowały... i zawsze wmuszały w młode pokolenie dodatkowe porcje.
 
Stalowy jest offline