Wyświetl Pojedyńczy Post
Stary 11-04-2016, 12:18   #586
Zombianna
Elitarystyczny Nowotwór
 
Zombianna's Avatar
 
Reputacja: 1 Zombianna ma wspaniałą reputacjęZombianna ma wspaniałą reputacjęZombianna ma wspaniałą reputacjęZombianna ma wspaniałą reputacjęZombianna ma wspaniałą reputacjęZombianna ma wspaniałą reputacjęZombianna ma wspaniałą reputacjęZombianna ma wspaniałą reputacjęZombianna ma wspaniałą reputacjęZombianna ma wspaniałą reputacjęZombianna ma wspaniałą reputację
Cytat:
Napisał Pipboy79 Zobacz post
- Wyssane z palca akcje? Przewijanie czasu? Uniemożliwianie reakcji? MG się nie chce grać? O czym ty do mnie mówisz Zombi? Gdzie niby są te przekłamane, przepakersiek akcje co Ci się non stop przytrafiają w grze? Gdzie jest te przewijanie akcji by Ci uniemozliwić jakąś sensowną reakcję? No? Konkretnie bym prosił.
Brzmi jak fantasmagoria? No właśnie nie.

Przykład - a proszę uprzejmie, pierwszy od lewej: to co jest teraz, ucieczka Saxtonów. Pytałam się dwa razy przed wstawieniem posta w 25 turze czy tą taśmą da sie jeńców skrępować i unieruchomić. DWA razy, coby się upewnić, ot dla świętego spokoju. Odpowiedź otrzymałam twierdzącą za każdym razem i nagle boom - nie dość, że nie starczyło, to jeńcy nagle mają wolne nogi i sobie bez problemów hasają po łące ukwieconej. Już lecą i biegną, podskakują wesoło. Zanim zacznie się argumentacja braku zasobów podrzucę rozwiązania z brzegu wymyślone w biegu i od ręki: związać sznurówki w butach, skrępować kostki bandażem (podobno Alice to lekarz)? Cokolwiek póki gangerzy nie poszli się sztachetować z nowymi kolegami? Ruda jest głupia i naiwna, ale nawet ona rozumie, że gdy w powietrzu zaczynają latać kule i robi się poważnie, trzeba przyciąć wygłupy. Są też rozkazy, ale to swoja drogą. Nie byłoby trudne do ogarnięcia, a okazuje się, że sobie biernie pozwoliła na coś takiego.
Jasne, w sesji musi się coś dziać… niech to będzie coś co ma w sobie pewną dozę logiki. Spoko, ogarnęłoby się tę piaskownicę i wszystkie dzieci po raz kolejny, jeno człowiek chce coś zacząć działać i słyszy "no ale po co coś pisać?"
Bardzo dobre pytanie.

Cytat:
Napisał Pipboy79 Zobacz post
MG się nie chce grać?
Ty mi to powiedz. Pomijając chwilę w których obgadaliśmy daną sprawę i uważałam ją przez to za załatwioną... a nagle po x czasu, gdy owa sprawa wraca, okazuje się że nie pamiętasz rozmowy i tupanie nóżką, bo przecież tego nie było. Było, produkowałam się jak głupia i wszystko psu pod ogon. Przykłady: Szpitalny zapas prochów, ums wirusologii, aparatura do destylacji, etapy remontu kliniki. Przeinaczanie jakiś drobnych pierdół na zasadzie zabranie/nie zabranie/założenie czegoś - o tym nie ma co szerzej wspominać.
Bardzo miło jest też przeczytać taką totalną zlewę (jest w wiadomości powyżej, a mi się nie chce powtarzać). Czekając na Twój odpis w tym tygodniu ciągle słyszałam że kulasz reszcie/kulałeś reszcie i już Ci się nie chce nic robić więcej dzisiaj. Nadszedł piątek, gdzie nagle się obudziłeś, ale też już Ci się nie chciało. Bądźmy poważni - to mnie ma się cokolwiek chcieć? I nie, to nie jest pierwsza taka sytuacja i oboje o tym wiemy. Stąd ta forma komunikacji, nie inna.

Cytat:
Napisał Pipboy79 Zobacz post
A co do odpisów czy chcenia albo nie odpisuję Ci tak samo jak i reszcie więc wszscy jedziemy na tym samym wózku.

Naprawdę? Najpierw była gadka że na początku tygodnia i tak nie będziesz odpisywał, bo obrabiasz główny doc. Potem nagle wyszła sytuacja w której wytknąłeś mi zaczynanie pisania w środę i kwękanie o “brak czasu”. Spoko, znowu zaczęłam pisać od poniedziałku i co? Też źle i pustka w sesji, tylko tym razem już nie ogarniam na jakiej zasadzie. Rozgraniczaj również pisanie do sesji, a pisaninę ogólną. Fajnie się gada, chciałabym jednak tak samo... no właśnie. Grać. Przypomnij sobie ile razy przerabialiśmy scenariusz pod tytułem "Jest sobota wieczór, a Ty ani razu nie odpisałeś w pytaniach do sesji, chociaż problemy się pojawiały w niej dość skomplikowane oraz wymagające dogrania (przykład: organizacja i pakowanie zaplecza medycznego przed wyjazdem z Detroit) i zostaję ostatnim graczem bez czegokolwiek do posta.. w sobotni wieczór". Bo "przecież sobie poradzę"... tylko ciężko sobie radzić jak nie można kompletnie nic ustalić ani się dowiedzieć. I na koniec zeszłotygodniowa wisieneczka, coby przelać pałę goryczy.

Cytat:
Napisał Pipboy79 Zobacz post
- No to ja też bym chciał wiedzieć gdzie leży ten problem jeśli mamy go jakoś rozwiązać.
Pytasz się mnie czemu masz niechcieja? Gdy się dowiesz... cóż, znasz mojego maila, wiesz gdzie się klika aby wysłać pw. Można spróbować to obgadać.
 
__________________
Jeśli w sesji strony tematu sesji przybywają w postępie arytmetycznym a strony komentarzy w postępie geometrycznym, prawdopodobieństwo że sesja spadnie z rowerka wynosi ponad 99% - I prawo PBFowania Leminkainena
Zombianna jest offline