Wyświetl Pojedyńczy Post
Stary 11-04-2016, 14:46   #16
sunellica
tajniacki blep
 
sunellica's Avatar
 
Reputacja: 1 sunellica ma wspaniałą reputacjęsunellica ma wspaniałą reputacjęsunellica ma wspaniałą reputacjęsunellica ma wspaniałą reputacjęsunellica ma wspaniałą reputacjęsunellica ma wspaniałą reputacjęsunellica ma wspaniałą reputacjęsunellica ma wspaniałą reputacjęsunellica ma wspaniałą reputacjęsunellica ma wspaniałą reputacjęsunellica ma wspaniałą reputację
Yola była niepocieszona. Skoro Bonia nie chciała zjeść szczurzej potrawki to zapewne, nie znajdzie w drużynie już nikogo, kto chciałby spróbować jej kulinarnych eksperymentów. Rudowłosa kapłanka, zmarkotniała trochę, kręcąc się bez celu po magazynie. Od czasu do czasu, postukała butem w puste beczki. Poszurała trochę. Zajrzała w szparki w ścianie, lup po prostu bujała się na palcach stóp. Każdego z towarzyszy uraczyła smutnym, błagalnym i pełnym nadziei spojrzeniem wygłodniałego psiaka, który liczy na smakowity kąsek ze stołu, a nuż się ktoś nabierze?

- Mam jedną pochodnię, ale będzie przeszkadzać mi w walce lub w ewentualnym wsparciu, ale jeśli ktoś chce to mam ją przy plecaku. - zawód w głosie, choć tłumiony, był doskonale słyszalny. Co do planu działania, Yolanda nie zamierzała się wtrącać. Jedyny doświadczeniem myśliwskim jakim mogła się pochwalić, to polowanie na szybko skoczne żaby i spasione ropuchy, we wczesnym okresie dojrzewania. Koooniec.

Pozostawiła więc logistykę wyprawy, co bardziej doświadczonym osobnikom. Czyli… poszła na łatwiznę. Oby tylko… reszta nie wpadła na podobny plan działania, bo będzie z nimi cienko.
 
__________________
"Sacre bleu, what is this?
How on earth, could I miss
Such a sweet, little succulent crab"
sunellica jest offline