Na dzwiek słow Verity stworek usmiechnął się niewinnie i pogłaskał obnażone udo dziewczyny - Czy księżniczka już wstała? To ja - Emma, dostałam polecenie, żeby pozwolić się panience wyspać i dopiero gdy panienka wstanie mogę wejść do pokoju i pomóc się ubrać...
Chwilę trwało, zanim Verita opanowała się na tyle, by spokojnie odpowiedzieć: - Wejdź proszę...
Z chwilą gdy dzwi się otworzyly stworek bezchwili wachania wsliznał się pod jej koszule , Verita widzac otwierane dzwi zakryła się nieznacznie kołdra by ukryc „buszujacego „ pod jej jedynym odzieniem stworka ... chcac nie chcac musiała stwierdziec ze dotyck włochatego futerka był przyjemny . Stworek objał ksiezniczke w pasie i zaczął wesoło szeptac : :
„ Stoję w progu, bezwstydna.
Przekraczam granicę ludzkiej nieśmiałości..
Ubrana tylko w twój oddech,
kroczę w kryształowych pantoflach.
Na głowie szal utkany z niepewności-
co nowego przyniesie noc?
Powoli, namiętnie..
Jesteś niczym wiatr wszechobecny,
który splata się z zapachem moich włosów.
Przenika me ciało,
wywołując falę drżenia..
Gwiazdy szepczą: cicho!
Twoje dłonie niczym koc,
obejmują moje drżące ciało.
Usta jak zdanie urwane w połowie
na moich ustach.
Twoje oczy uspokajają,
że nic mi się nie stanie.
I choć lęk gości w moim sercu,
wierzę...
Niespokojna,
skupiam się na chwili obecnej,
gdy jesteś obok, i jest dobrze.. „
Słuzka zdawała się nic nie widziec ... nie wiadomo dlaczego : czy wieloletni trenig jako słuzki czy za inna sprawą .
Ukłoniła się nisko dziedziczce : Jakaz suknie przygotowac na dzisiejsze sniadanie ?
Niepewność
Autor: Mrs Lonely |