Po bardzo krótkiej nocy, gdyż pociąg do Bostonu odjeżdżał przed świtem, wsiedli do pociągu. Późnym rankiem byli już w Massachussets i po śniadaniu w restauracji na stacji kolejowej, załapali ostatnie przedpołudniowe połączenie do Arkham.
Profesora nie było w jego gabinecie, ani nigdzie nie wydziale, ale szybki wywiad wśród studentów, który przeprowadził Connor, wskazał na prawdopodobne miejsce pobytu naukowca.
Rzeczywiście profesor właśnie kończył pałaszować drugie śniadanie złożone z jajecznicy, boczku i smażonych ziemniaków i właśnie nabijał fajkę, gdy weszli do restauracji. Nie miał nic przeciwko towarzystwu i jak tylko rozpalił tytoń, zagaił ich o temat wizyty.
"Elias? Czytałem jego książki, ale nie - nie rozmawiałem z nim, ani go nigdy nie poznałem"