Walo podniósł głowę i jego oczy były tak spuchnięte, że nie wiedział gdzie jest.
- Gdzie jest ten, co pił ze mną ostatniej nocy co!? Jezu chłopie jaki Ty masz łeb. Nie pamiętam prawie nic co mi mówiłeś. Ale mnie bania boli...
Otrząsnął głowę i rozejrzał się dookoła. Wszyscy wyglądali jakby się naradzali.
- Jeżeli ta narada jest po to, żeby zrobić zrzutę na browara, to ja jestem pusty jak bęben przed zwolnieniem blokady. Ale Spejson miał matce ukraść dwie dychy z wypłaty, to ja się dorzucę później! |