Wyświetl Pojedyńczy Post
Stary 04-05-2007, 23:32   #107
Midnight
Konto usunięte
 
Midnight's Avatar
 
Reputacja: 1 Midnight ma wspaniałą reputacjęMidnight ma wspaniałą reputacjęMidnight ma wspaniałą reputacjęMidnight ma wspaniałą reputacjęMidnight ma wspaniałą reputacjęMidnight ma wspaniałą reputacjęMidnight ma wspaniałą reputacjęMidnight ma wspaniałą reputacjęMidnight ma wspaniałą reputacjęMidnight ma wspaniałą reputacjęMidnight ma wspaniałą reputację
Hael

Ninerl dobiegla do ciebie i chwycila twa dlon.
- Tak bedzie szybciej.
Glosik w twojej glowie zabrzmial uspokajajaco gdy nagly ped powietrza zaparl ci dech w piersi. Drzewa uciekaly tworzac zamazana linie. Juz po chwili znalazles sie na nieco szerszym odcinku drozki. Ped ustal co pozwolilo ci na dokladne zbadanie okolicy. Dostrzegles czarny posac do zludzenia podobny Viv. Nieco z boku stala czworka mezczyzn. Dwoch z nich znales juz dosc dobrze, byli to bowiem Lanoreth oraz Tek. Pozostala dwojka pozostawala jednak dla ciebie zagadka. Dziwnie wygloadajacy i uzbrojeni sprawiali niezbyt bezpieczne wrazenie.
W czasie gdy ty lustrowales otoczenie mala Ninerl podeszla do posagu. Dotknela go dlonia po czym z cichym krzykiem odskoczyla.
- Boli!!
Odwrocila sie szybko do reszty zebranych.
- Przyjaciel? Pomoc?


Viviana

Zaslona bolu jakby na chwilke opadla. Ujrzalas mala dziewczynke usmiechajaca sie do ciebie pogodnie. W glowie rozlegl sie jej slodki glosik.
- Przestan walczyc nieznajoma. Wycisz umysl. Pomoge ci.
 
__________________
[B]poza tym minął już jakiś czas, odkąd ludzie wierzyli w Diabła na tyle mocno, by mu zaprzedawać dusze[/B]
Midnight jest offline