- Ragnar dobrze prawi. - zaznaczył Brenton - Uwolnię jeńców, ci dwaj w kolczugach to ewidentni żołnierze. Przyjdzie im powalczyć o życie i wolność. Dajcie mi tylko jakiś oręż który im mogę dać. I dołączymy zaraz po was do walki. - nie ufał nowemu Kislevczykowi na tyle by mu powierzyć to zadanie. Równie dobrze to mogła być pułapka. - To zawsze dodatkowe ręce w walce i ciosy. Mamy przewagę zaskoczenia ale Norsmeni choć zezwierzęceni to jednak nie przelewki.. |