Valgaav
Pośpiesznym krokiem szedłem w kierunku izby, w której znajdowali się Dowódcy. Gdy namierzyłem energię witalną Adamira postanowiłem się przenieść w jego stronę. Zrobiłem krok, mamrocząc coś pod nosem i pojawiłem się koło Maga.
-Adamirze wybacz że się spóźniam. Jak się czują?- zapytałem wskazując ręką drzwi od sali. |