|
Archiwum sesji z działu Inne Wszystkie zakończone bądź zamknięte sesje w systemach innych (wraz z komentarzami) |
| Narzędzia wątku | Wygląd |
04-05-2007, 12:59 | #91 |
Reputacja: 1 | -Co najmniej jedno, gdzie my jesteśmy? Nomos był ledwo żywy. Stan był stabilny, ale nekromanta nawet nie myślał o wstaniu. Mowa sprawiała mu ogromny wysiłek. Poleżał jeszcze chwilę, ciągle starając się odzyskać siły. Siły śmierci paradoksalnie dodawały mu sił witalnych. Po chwili już był w stanie usiąść. Kurcze, musiał być niezwykle potężny. Chciałbym z nim porozmawiać, może by mnie czegoś nauczył. Nikt by na to nie wpadł, aby przenieść sie do innego ciała.
__________________ "Tylko uczciwi pozostaną dłużej żywi Będą umierać powoli Tak znacznie bardziej boli Więc zastanów się co wolisz" |
04-05-2007, 14:53 | #92 |
Reputacja: 1 | Lirael Elfka próbowała wstać, lecz nadal brakowało jej sił. Westchnęła i zwróciła się do elfa siedzącego na krześle w myślomowie. -Gdzie jesteśmy i co się stało? Zamknęła oczy i oddychała ciężko, próbując odzyskać siły. Był silny... To cud że go pokonaliśmy... |
04-05-2007, 17:13 | #93 |
Reputacja: 1 | Otworzył oczy, czuł się dziwnie przez chwile był z cieniem jednością. -Co się stało? -Mało co pamiętał, spojrzał na połamany miecz z które wyłania się mroczna energia, przypomniał sobie wszystko. Odpowiedział starcowi. -Jeden chce i nową zbroje ten połamany można naprawić w kuźni prawda? -Lubił nazywać miecze, ten nazwał "Cieniobójcą" choć nigdy nie zapomni swojego "Nieszczęścia" i "Zguby", jedne z najpotężniejszych mieczy w królestwie.
__________________ "If you want to make God laugh, tell him about your plans." |
05-05-2007, 08:09 | #94 |
Reputacja: 1 | Wszyscy Mag spogląda na miecz,następnie przenosi wzrok na Serafina. -Naprawde mi przykro,ale musiałem go rozbić magiczną strzałą.Postaram się go przekuć jak najlepiej umiem. Elf patrzy się na Lirael i Nomosa. -Jesteście w Romen-Dorze.Co do tego co się stało to pokonaliście Cienia,jednego z armii nekromanty.Gdy przebiliście mu serce rozpaczliwie próbował zabić Serafina.Nie myle się,tak masz na imię?-elf zwrócił pytanie do Serafina i kontynuował opowieść-gdy zobaczyłem was walczących na moście musiałem wam pomóc,jednak dopiero magią otworzyłem wrota i przebiłem miecz.Ma on jeszcze wiele mocy Cienia. Po tych słowach mag wstał i powiedział: -Jestem Adamir,naddworny mag króla i będe waszym przewodnikiem wraz z Valgaavem.Niedługo tu przyjdzie. Mag rozejrzał się po zebranych i powiedział do każdego z nich: -Serafin,Lirael,Dagn i Nomos.Dobra drużyna i potężni sojusznicy.Jeśli już odzyskaliście siły możemy iść po ekwipunek.Valgaav dołączy do nas później. Elf zebrał rzeczy i obejrzał dokładnie miecz Serafina.Położył rzeczy na ziemię i wziął dwie połówki broni.Jedną przytknął do drugiej i wymruczał kilka słów.Rozbłysło czerwone światło,a miecz był nowy,z tą różnicą,że klinga była pokryta runami. -Mniej więcej oznacza to Drżyjcie Cienie.Użyj go w potrzebie. Mag usiadł z powrotem do fotelu i popatrzył na was oczekując odpowiedzi. |
05-05-2007, 09:21 | #95 |
Reputacja: 1 | Lirael Elfka dźwignęła się i usiadła na skraju łóżka, wciąż bardzo wyczerpana. Spogląda na Adamira i mówi: -Czy macie tutaj Faelnirv? Elficki napój dodający sił? Elfka zamknęła oczy. |
05-05-2007, 10:16 | #96 |
Reputacja: 1 | Nomos chwilę pomyślał. Skoro już są w tym mieście, musieli nieźle pędzić. -Czy macie na stanie jakieś lekkie i nie krępujące ruchów zbroje? Na broni mi nie zależy. No chyba, że macie jakąś specjalną dla maga-nekromanty. Uzbrojenie i broń była jego najmniejszym zmartwieniem. Będzie musiał sobie jeszcze tylko załatwić jakąś ładną aksamitną czarną szatę. Jak będą wyrozumiali to nawet niewolnika weźmie, trzeba złożyć ofiarę śmierci. -Jeżeli mogę coś jeszcze sobie zażyczyć, chciałbym szatę czarną z najlepszego materiału i może jakiegoś silnego skazańca.
__________________ "Tylko uczciwi pozostaną dłużej żywi Będą umierać powoli Tak znacznie bardziej boli Więc zastanów się co wolisz" |
05-05-2007, 10:37 | #97 |
Reputacja: 1 | Wstał i popatrzył na swoja szatę, wyglądał jak rozbitek. -Też bym poprosił o nową szatę czarną i buty, zbroje też lekką. -Popatrzył na runy w tym samym pismie napisał na rękojeści Cieniobójca. Wybierał drugi z mieczy kiedy nagle zobaczył że kowal chowa jeden z egzemplarzy. -Kowalu.-zawołał. -Mogę zobaczyć miecz który trzymasz. -Popatrzył na miecz choć kowal bardzo go odradzał miecz był w stylu który lubił lekki i ładnie wykonany -Kowalu biorę go. -Schował miecz. Czeka aż dostanie zbroje i nowa szatę. Miecz od kowala Cieniobójca
__________________ "If you want to make God laugh, tell him about your plans." |
05-05-2007, 10:51 | #98 |
Reputacja: 1 | Wszyscy Mag spogląda na Serafina i wzdycha. -Możesz mówić mi Adamir,i nie jestem kowalem.Jestem magiem. Elf uśmiecha się i spogląda na Nomosa. -Nakaże sługom przynieść najlepszą czarną szatę z naszych sklepów. Adamir podnosi resztę rzeczy i oddaje słudze,który przyszedł zaraz po tych słowach.Sługa wyciąga jakiś bukłak i daje Lirael mówiąc: -Proszę,to ostatni Faelnirv dla gości.Jeśli czegoś będziecie chcieli to będe w swoim pokoju. Elf machnął ręką na sługa odszedł.Po chwili wrócił z kolczugą i położył ją na łóżku Lirael.Dał jej również miecz z pozłacaną rękojeścią.Na łóżku Serafina położył czarny kirys ze złotymi runami.Nomos dostał najlepszą czarną szatę z pozłacanymi rękawami i kij z drewna wraz z kryształem u czubku broni.Elf popatrzył na niego. -To kryształ,który obroni cię przed śmiercią gdy rzucisz za mocne zaklęcie. Po tych słowach elf wymruczał kilka słów,a przed nim pojawił się miecz z czarno-złotą rekojeścią i klingą pokrytą runami.Jednym ruchem Adamir wziął miecz i schował do pochwy przypniętej do pasa. -Załóżcie nowe zbroję i ruszajmy do króla. Gdy już przekazał wam wiadomość elf wyszedł na korytarz po drodze rzucając: -Będe czekać na korytarzu. |
05-05-2007, 12:03 | #99 |
Reputacja: 1 | Valgaav Pośpiesznym krokiem szedłem w kierunku izby, w której znajdowali się Dowódcy. Gdy namierzyłem energię witalną Adamira postanowiłem się przenieść w jego stronę. Zrobiłem krok, mamrocząc coś pod nosem i pojawiłem się koło Maga. -Adamirze wybacz że się spóźniam. Jak się czują?- zapytałem wskazując ręką drzwi od sali. |
05-05-2007, 12:53 | #100 |
Reputacja: 1 | Lirael Elfka wypiła mały łyk Faelnirvu i poczuła jak wracają jej siły. Wstała a jej uwagę przykuł piękny miecz. Dotknęła rękojeści i napawała się jej chłodem. Założyła kirys na czarną szatę elfickich magów-kobiet i przypasała miecz do pasa. Wyszła z pokoju i zauważyła nową osobę. Przyglądała się jej niepewnie, po czym zwróciła się do Adamira: -Jestem gotowa... [Wygląd rzeczy w załącznikach] Ostatnio edytowane przez Ravine : 05-05-2007 o 12:57. |