Wyświetl Pojedyńczy Post
Stary 05-05-2007, 13:34   #23
Eliasz
 
Eliasz's Avatar
 
Reputacja: 1 Eliasz ma wspaniałą reputacjęEliasz ma wspaniałą reputacjęEliasz ma wspaniałą reputacjęEliasz ma wspaniałą reputacjęEliasz ma wspaniałą reputacjęEliasz ma wspaniałą reputacjęEliasz ma wspaniałą reputacjęEliasz ma wspaniałą reputacjęEliasz ma wspaniałą reputacjęEliasz ma wspaniałą reputacjęEliasz ma wspaniałą reputację
Mariusz Leszczyński

Panowie bracia toast wznieśmy za wyprawę - oby wszystkim przyniosła to czego szukają - usmiechnął się przy tym do Krasuna, oczami wyobraźni widząc jak gania po wsi za młódkami tureckimi. Mariusz nawet mu się nie dziwił - stary kozak nie ma co przecie liczyć na rękę szlachcianki, nawet z mieszczanką miałby problemy - jaki ojciec wyda rękę swej córki kozakowi ? A że on ani za bogaty ani za piękny to na miłość pewnie też nie ma co liczyć. Mariusz jednak jest zbyt dumnym szlachcicem żeby się nad losami kozaka rozchodzić - ma co chciał a w nadchodzących bitwach z pewnością bardzo się Mariuszowi przyda.
Zaproponuje Waszmością taki oto podział wojsk - jeśli macie uwagi to nie chowajcie ich na czas gdy będzie już za późno. Lepiej od razu zwróćcie mi uwagę - urazy żadnej żywić nie bedę a wrecz z podziękowaniem przyjmę każdą pomoc - nawet jeśli miałbym z niej nie skorzystać.
Widzi mi się generalnie, ze powinniśmy wedle funkcji podzielić część wojska.
Ci z rusznicami mogliby stanowić odrębny regiment - bo jak się ich z resztą zmiesza to skuteczność ich rusznic zmaleje strasznie. A żem widział jak oddział rusznicowych pięknie potrafi zasiać spustoszenie. Strzał pierwszego szeregu - który chowa się do tyłu ładując broń - gdy w tym czasie strzela szereg drugi a potem trzeci. Z tegom co wyliczył oddział takowy stworzyć mozna z 10 szlachciców i 12 kozaków razem 22 ludzi co to rusznice mają- starczy tego na 3 oddziały po 7 ludzi a że symetrię dobrze w wojsku utrzymać to jednego kozaka stąd odejmę i przydziele do reszty kozaków. Miej go panie Krasunie blisko siebie bo przydać się może a że Waści zamierzam powierzyć dowodzenie kozakami to z pewnością przyda się jeden z rusznicą.
Pan mości Panie Bracie Wladimirze chciałbym abyś objął dowodzenie właśnie nad oddziałem strzeleckim, ty żeś jest jedynym który kozaków i szlachtę pod jednym dowództwem utrzymać może, bo Studzński na pieńku ma z kozakami a Mości Krasun mógłby problem znaleźć przy próbach rozkazywania szlachcie.
Bedziesz też miał przy sobie Wursta bo artyleria ze strzelcami współpracować musi.
Wurstowi przydzielim dwóch rosłych kozaków ( w pistolety uzbrojonych), a braciom Bedenowiczom dorzuciłbym z 6 kozaków do zwiadu (też z pistoletami). Tak więc:
10 kozaków na zwiad ( w tym bracia Bedenowiczowie ) najstarszemu z Bedenowiczów powierze dowództwo nad zwiadem, no chyba, że młodszy jakiś ma większy posłuch czy doświadczenie - choć wątpie bo rozum z wiekiem przychodzi najczęściej.
21 jako oddział strzelecki potraktuję ( w tym 10 szlachty i 11 kozaków) a dowództwo oddam Mości Panu Koszyńskiemu
3 ludzi do obsługi artyreli - 2 kozaków pod dowództwem Wursta - choć słuchać i współpracować musi z Panem Bratem Władimirem
Pozostaje 27 szlachty którą dowództwu Studzińskiemu powierze
i 37 kozaków którymi Pan Krasun dowodzić bedzie.
Ja sam dowództwem obejmę całość - by uwagi nie rozpraszać nad jedną grupką.

Gdy rekrutację zrobim wówczas odziały liczebnie sie pozmieniają - może nowy oddział utworzym, pożyjemy zobaczymy. Póki co nad wymarszem pomyślmy, 10 zwiadowców powinno starczyć na zwiad z wszystkich flanek - choc ten przedni najsilniejszy być musi, bom spodziewam się wrogów raczej przed nami niż za. Jeśli zbyt mało ludzi na to powierzam to można nieco z oddziału Krasuna odjąć i przydzielić do zwiadu. Wroga lekceważyć nie można, tak więc i z prawej i z lewej oraz z tyłu za wojskiem także zwiadowcy obserwować teren muszą. W razie silnego i szybkiego zagrożenia strzałem z pistoletu znać dać mogą a jesli zdołają się bez ujawniania do nas przemknąć to po cichu to załatwim.

W razie gdybyśmy zaatakowani zostali - jeśli czasu starczy to wykorzystamy wozy żeby bronić się lepiej. W koło je rozstawimy, tak czy inaczej każdy obóz tak wyglądać musi - dookoła wozy, które w ciągu chwili przestawić można tak że niczym mur szczelny wokół chronić będą - a z za niego strzelcy mogą śmierć siać wrogom i mało który sie przedostanie a ci którym sie uda na szabelki zostaną wzięci. Widziałem juz w akcji taki zagon i mówie Wam Panowie ciężko jest bez artyleri przebić się przez niego. Także w czasie drogi wozy jechać tak muszą ( jesli im na to teren pozwoli) aby szybko mogły w krąg szczelny się zamknąć - przyda się to też w czasie drogi przećwiczyć, tako i jak strzelanie w szeregu na zmiany - ale to już dowódcom powierzam, ja się jeno przyglądać będę a na osobności z dowódcom poprawię błędy jesli jakie zobaczę.

Co do nagrody za infamisów - o wrogów się Mariusz nie martwi bo z nim taka siła ludzi teraz, że nikt mu nie podskoczy lecz ważniejsze słowo od pieniędzy więc za infamisa nagrody Mariusz nie odbierze dopóki sie ta wyprawa nie skończy. Przed wymarszem jeszcze szlachcie pierścień Byzyńskiego pokaże jako nagrodę dla najbardziej walecznego i odważnego ze szlachciców - co się tyczy infamisów i banitów to wolnośc i oczyszczenie z zarzutów taki pierścień zagwarantować im może, tym co to nie mają przewinien żadnych przeciw Koronie na sumieniu równowartość pierścienia w pieniężnej nagrodzie obiecam ( tyczy się to również kozaków) za bojowość i odwagę wielką gdy czas próby przyjdzie.
 
Eliasz jest offline