Wyświetl Pojedyńczy Post
Stary 15-04-2016, 23:37   #26
Umrzyk
 
Umrzyk's Avatar
 
Reputacja: 1 Umrzyk jest jak klejnot wśród skałUmrzyk jest jak klejnot wśród skałUmrzyk jest jak klejnot wśród skałUmrzyk jest jak klejnot wśród skałUmrzyk jest jak klejnot wśród skałUmrzyk jest jak klejnot wśród skałUmrzyk jest jak klejnot wśród skałUmrzyk jest jak klejnot wśród skałUmrzyk jest jak klejnot wśród skałUmrzyk jest jak klejnot wśród skałUmrzyk jest jak klejnot wśród skał
- Potrawki ze szczura nie jadłam, ale upieczony nad ogniskiem smakował niebiańsko - zwłaszcza, gdy się za szczenięcych czasów było zbyt upartym, by wrócić do domu. W którym owszem, czekał sobie ciepły posiłek, ale czekała też i robota. Co w połączeniu z koniecznością przyznania się do błędu i znoszenia wyrzutów zachęcało smarkatą Tivę raczej do szukania nowych wrażeń, niż kapitulacji wymuszonej głodem. Szła z Lilą u boku, w dłoniach dzierżąc procę. Nie była to może broń godna uznania, ale druidka czuła się z nią najlepiej. Pies zjeżył się przed wejściem do piwnicy, warczenie ustało dopiero, gdy uspokajającym gestem położyła dłoń na jego głowie - skoro gryzonie poradziły sobie z kotami, to nie można było ich lekceważyć, prawda? Słowa Uruka dotyczące szczurołapa skwitowała uśmiechem - gdybyż jej umiejętności wystarczyły, by śpiewano o tym pieśni! (Zawsze istniała możliwość, że Fabian faktycznie coś o nich zaśpiewa - ale "Przepędzeni przez szczury" nie brzmiało bohatersko, tymczasem tylko taki tytuł przychodził jej na myśl, gdy jeszcze nie wiedzieli, co tam na nich czeka.) Zauroczenie całego stada dalece przekraczało możliwości Tivy. Po pierwsze, czar działał na ograniczoną liczbę stworzeń. Po drugie, wypadałoby wcześniej go przygotować. Nie poruszyła więc tematu, a proponowanie rozmowy z gryzoniem nie wydawało się jej rozsądne. Nie w tym momencie i nie w chwili, w której jedyne zaklęcie lecznicze, które mogła z nagła wcielić w życie poradziłoby sobie z rozbitym kolanem... czyli zwykłym zakresem obrażeń, z którym miała do czynienia przy urwisach. Tiva wkroczyła do piwnicy po Schnapelu, na równi ze swoją psiną - obie czujne i aż nadto ostrożne.
 

Ostatnio edytowane przez Umrzyk : 15-04-2016 o 23:43. Powód: literówka
Umrzyk jest offline