Stracony czas, pomyślał Thompson. Szkoda, że nie spróbowaliśmy się z nim skontaktować telefonicznie.
- Szkoda - powiedział. - Mieliśmy nadzieję, że wniesie pan nieco światła do sprawy, którą się zajmujemy.
- Ale skoro już się spotkaliśmy... - dodał. - Czy mówi panu może coś taki malunek?
Na serwetce narysował symbol, jaki napastnicy wycięli na czole Eliasa. |