Wyświetl Pojedyńczy Post
Stary 16-04-2016, 10:33   #27
Sayane
 
Sayane's Avatar
 
Reputacja: 1 Sayane ma wspaniałą reputacjęSayane ma wspaniałą reputacjęSayane ma wspaniałą reputacjęSayane ma wspaniałą reputacjęSayane ma wspaniałą reputacjęSayane ma wspaniałą reputacjęSayane ma wspaniałą reputacjęSayane ma wspaniałą reputacjęSayane ma wspaniałą reputacjęSayane ma wspaniałą reputacjęSayane ma wspaniałą reputację
Visena
1 Tarsakh, Śródzimie, Roku Orczej Wiosny

Bohaterowie, żartując i przekomarzając się, weszli do piwnicy. Kiedyś panował tu pewnie porządek, ale próby upolowania szczurów i uratowania resztek zapasów zostawiły tu istne pobojowisko. Wszędzie stały skrzynie i beczki; nawet odsunięto od ścian regały. Przewrócony stół, z którego zwisała podarta sieć nosił ślady siekiery. Puste worki zostały niemal przerobione na nici. W piwnicy śmierdziało rybami oraz gnijącym mięsem; gdzieniegdzie na podłodze widać było zaschnięte plamy krwi.

Gdy tylko znaleźli się na dole psy od razu zaczęły warczeć. Zaklęcie Panrilla nieźle oświetlało większość pomieszczenia, a oczy Yolandy i Tivii szybko przystosowały się do półmroku. Drużyna dojrzała cztery dorodne gryzonie, siedzące spokojnie na i pomiędzy beczkami.

[media]http://pre02.deviantart.net/3827/th/pre/f/2013/033/7/2/dire_rat_by_prodigyduck-d5tlhqo.jpg[/media]


Dorodne to zresztą mało powiedziane - każdy był wielkości dużego, tłustego kota! Nawet zwyczajny szczur stanowił dla kota wyzwanie, toteż nic dziwnego, że tutejsze myszołapy poległy w starciu z tym czerwonookim paskudztwem. Tiva słusznie obawiała się o Lilę, która teraz warczała, szczerząc kły. Szczury nie wydawały się zbite z tropu duża grupą łowców; siedziały sobie spokojnie, bezczelnie się na nich gapiąc.
 
Sayane jest offline