Ów potencjalny alchemik zwiący się według hobbita Ragnarem stawał się coraz bardziej interesującą dla Seta personą. Zdecydowanie bawił się w szmuglowanie nielegalnych towarów. Kwestia dla kogo to robił i co dokładnie przemycał mogła mieć duże znaczenie. Jeśli zdobędą te informacje to mogą się one okazać przydatne w przyszłości.
Bądź będą zupełnie zbędne. To jest nawet bardziej prawdopodobne. Jednak porywając się na taką wyprawę jak ta teraz, lepiej było posiadać więcej zasobów niż mniej. Skoro i tak zamierzali tutaj zostać całą noc to równie dobrze mógł sobie trochę popływać.
Wynurzył się po skoku i położył na wodzie. Choć jaszczuroludź był zdecydowanie ciepłolubny, to w wodzie jego tolerancja na temperatury zdecydowanie wzrastała. Teraz czuł się bardzo komfortowo. Mógłby spędzić tutaj resztę zimy. No, może następną zimę, teraz trochę do roboty jednak mają.
Potrząsnął światłem alchemicznym i zanurzył się ponownie. Sprawnie pokonywał kolejne metry, w końcu był w swoim prawie naturalnym środowisku. Żaden miękkoskóry nie mógł dorównać w pływaniu posiadającym ogony Saurio.
Pierwsza rzuciła mu się w oczy zatopiona łódka przy pomoście. To znaczyło, że poziom wody się w ostatnim czasie dosyć wysoko podniósł. Podpłynął bliżej i wtedy naprawdę się zdziwił. Od pomostu zaczynały się jakieś ruiny i zdawały się ciągnąć dalej w głąb podwodnego tunelu. Wiele myśli przemknęło mu przez głowę.
Wtedy też spostrzegł ruch w wodzie. Odwrócił się w miejscu by potencjalnemu zagrożeniu stawić czoła. Nie miał zamiaru oddać pola pod wodą. |