16-04-2016, 19:53
|
#499 |
| - Jurson ! Mogła byś pomóc?! - Zawołał w przelocie Nevar , widząc jak towarzyszka kieruje się do jaskini, rzucił jej puste bukłaki sięgając po pełne od Liadona.
Miał nadzieje że chociaż jego nie będzie musiał namawiać do pomocy w gaszeniu pożaru. Nie zaszkodziłoby tez gdyby i pozostali zajęli się gaszeniem ognia - im szybciej problem zostanie rozwiązany tym szybciej będzie mógł pomóc towarzyszom polującym na bandziorów. Lada moment może się okazać że będą stawać we dwóch przeciwko siedmiu - jak mniej więcej wyliczył Nevar.
Gardłowy, nieco wykrzywiony dźwięk jaki wydobył się z jego dzioba był na tyle rzadki z jego strony , że mimowolnie przyciągał uwagę. Skoro już się odzywał to znaczyło że sprawa w jego ocenie jest ważna. Inaczej by milczał. |
| |