|
Archiwum sesji z działu DnD Wszystkie zakończone bądź zamknięte sesje w systemie DnD (wraz z komentarzami) |
| Narzędzia wątku | Wygląd |
15-04-2016, 20:00 | #491 |
Reputacja: 1 | Kargar wyskoczył z jaskini, napędzany adrenaliną. Szybkim okiem zlustrował scenę, widział zmasakrowanego okrutnie Makaretha i śmiertelnie ranną Lu, przeszytą strzałą. Na widok rzucających się do ucieczki bandytów krew zalała go zupełnie. |
15-04-2016, 20:27 | #492 |
Administrator Reputacja: 1 | Są rzeczy ważne, i rzeczy ważniejsze. Ostatnio edytowane przez Kerm : 15-04-2016 o 22:57. |
15-04-2016, 20:48 | #493 |
Reputacja: 1 |
__________________ Our obstacles are severe, but they are known to us. |
15-04-2016, 21:08 | #494 |
Reputacja: 1 |
__________________ Powoli ogarniam i w między czasie coś tworzę. [Autorski] Początek podróży: Lądy nieznane - zerkajcie, czytajcie, oceniajcie i zgłaszajcie się. Poszukuję jeszcze dwóch chętnych do gry. |
16-04-2016, 00:35 | #495 |
Reputacja: 1 | Bandyci zaczynali się rozpierzchać. Nevar lecąc z góry dobrze widział, że to raczej taktyczne zagranie niż paniczna ucieczka. wyciągnąć, odciągnąć pojedyńcze sztuki drużyny po czy osaczyć je i zjeść ... Nooo tak byłoby w jego przypadku gdyby polował . Bandyci raczej nie polowali na drużynę dla jedzenia ... Choć kto ich tam wie. |
16-04-2016, 18:16 | #496 |
Reputacja: 1 | Bezimienny zanurkował w głąb nieznanej czerni, rozgarniając spienioną wodę. Ponure wody rzeki omywały jego nogi, przenikając całe ciało chłodem. Woda płynęła bystro, wirowała wzburzona i wściekła, jak gdyby poruszana przez jakiegoś potwora z głębi. Uszy nieustraszonego barbarzyńcy wypełniał monotonny szum wody. Kilkakrotnie potykał się i był bliski śmiertelnego upadku, kiedy jego stopy nie znajdowały oparcia na głazach.
__________________ [D&D 5E | Zapomniane Krainy] Megaloszek Szalonego Clutterbane’a - czekam na: Lord Melkor, Dust Mephit, Panicz, psionik [Adventurer Conqueror King System] Saga Utraconego Królestwa - czekam na: Gladin, WOLOLOKIWOLO, Stalowy, Lord Melkor, Pliman Ostatnio edytowane przez Lord Cluttermonkey : 16-04-2016 o 18:27. |
16-04-2016, 19:08 | #497 |
Reputacja: 1 | Nevar zniżając lot dostrzegł skalę i zasięg ognia i wiedział że należy coś z tym zrobić póki można. Nie buzowała w nim jakaś większa żądza krwi bandziorów, po prosu ich eliminacja związana była z potrzebami Cormyru i tym co mnich uważał za swój obowiązek. Jednak pożar ... był w zasadzie większym obowiązkiem, zwłaszcza że on sam go wywołał. |
16-04-2016, 19:45 | #498 |
Reputacja: 1 |
__________________ Our obstacles are severe, but they are known to us. Ostatnio edytowane przez Amon : 16-04-2016 o 19:48. |
16-04-2016, 19:53 | #499 |
Reputacja: 1 | - Jurson ! Mogła byś pomóc?! - Zawołał w przelocie Nevar , widząc jak towarzyszka kieruje się do jaskini, rzucił jej puste bukłaki sięgając po pełne od Liadona. |
16-04-2016, 20:47 | #500 |
Reputacja: 1 | Jurson była pogrążona w wewnętrznej i zewnętrznej walce z objawami zatrucia jadem. Jej priorytetem było a) utrzymanie możliwości oddychania, b) utrzymanie się na nogach, c) utrzymanie świadomości. Dlatego w pierwszej chwili nie pojęła nawet że ptaszydło coś do niej kracze, a w drugiej chwili wciąż nie wiedziała co ptaszydło kracze.
__________________ Our obstacles are severe, but they are known to us. Ostatnio edytowane przez Amon : 16-04-2016 o 21:18. |