Wyświetl Pojedyńczy Post
Stary 13-04-2005, 01:35   #4
Hood
 
Reputacja: 1 Hood ma wspaniałą przyszłośćHood ma wspaniałą przyszłośćHood ma wspaniałą przyszłośćHood ma wspaniałą przyszłośćHood ma wspaniałą przyszłośćHood ma wspaniałą przyszłośćHood ma wspaniałą przyszłośćHood ma wspaniałą przyszłośćHood ma wspaniałą przyszłośćHood ma wspaniałą przyszłośćHood ma wspaniałą przyszłość
Cytat:
jakby niemogli samemu czegos wymyslec
- niom, skaranie boskie za takimi, przecież to odbiera całą frajdę z gry w świecie (spotykania), w którym egzystują owi bohaterowie... Choć pierwotne proste RPG'i opierały się właśnie na odgrywaniu konkretnych postaci (juz stworzonych i opisanych) a więc i na przeżywaniu przygód, które już wszystkim są znane i z góry ustalone...

Cytat:
jezeli gracze umieją grać ( rozumiem przez to odgrywac) swoimi postaciami, to tylko mają radoche z tego co potrafią ich postaci
- no, nie podobna Ci odmówić racji, ale takich graczy jak na lekarstwo, a pomieszać ich z całą resztą to żadna dla nich frajda...

[ Dodano: 2005-04-13, 01:40 ]
Ja jakoś wychowałem się na RPG'ach, gdzie to nie potęga postaci ale pomyślunek gracza, nie krew wrogów, lecz pot na czole bohatera decydowały o tym, czy i jak przechodziło się misje... Cała przyjemność i wyzwanie to było tak zakminić (ostatnio mam sentyment do tego wyrazu ) żeby przeszło... A teraz, po prostu "Używam specjalnej zdolności" i it's after birds (po ptokach)...

A gdzie tu gimnastyka?! Próby i błędy?! W lamusie, albo na cmentarzu... Żeby tylko nekromanta nie przylazł przed kapłanem...
 
Hood jest offline