Wyświetl Pojedyńczy Post
Stary 19-04-2016, 09:32   #527
Eliasz
 
Eliasz's Avatar
 
Reputacja: 1 Eliasz ma wspaniałą reputacjęEliasz ma wspaniałą reputacjęEliasz ma wspaniałą reputacjęEliasz ma wspaniałą reputacjęEliasz ma wspaniałą reputacjęEliasz ma wspaniałą reputacjęEliasz ma wspaniałą reputacjęEliasz ma wspaniałą reputacjęEliasz ma wspaniałą reputacjęEliasz ma wspaniałą reputacjęEliasz ma wspaniałą reputację
Nevar wydobył z pakunków zbroję znalezioną przy , a raczej na zabitym przez pułapkę mężczyźnie. Rzucił ją w stronę reszty łupów zebranych z bandytów. Pokazał emblemat wydarty z szat nieszczęśnika Kargarowi , który jako jedyny zdawał się przejawiać błysk wiedzy gdy pokazał odznakę ogólnie.

Na sugestie Jusrony nieco się skrzywił , co prawda nie proponowała ona nic do czego nie posunęliby się agenci Cormyru , jednak mimo wszystko handlowanie głową zmarłego towarzysza wydawało mu się co najmniej dziwne. Może nawet nieco niesmaczne. Dużo lepiej przyjął propozycję Liadona który proponował pogrzebanie zwłok.

O ile pamiętał trup miał przy sobie łopatę czy saperkę, zresztą miał też prowiant i bukłaki i resztę różnego sprzętu z uzbrojeniem włącznie. Nie był w stanie zabrać wszystkiego za jednym zamachem, ale skoro i tak potrzebna była łopata to mógł się wrócić przy okazji i po resztę rzeczy. Plecak z sześcioma butelkami oliwy pozostawił na miejscu po czym ruszył w kierunku zwłok, dbając o to by nie zostać złapanym ani przez inne pułapki ani przez potwory które być może już nadeszły... albo nadchodziły. Dokładnie sprawdził okolicę wokół trupa nim ponownie przy nim wylądował. Dopiero po zebraniu reszty rzeczy wrócił do towarzyszy pozostawił im łopatę i resztę gratów nieszczęśnika z wyjątkiem bukłaków z wodą. Przy okazji ponownej wizyty w tymczasowym obozowisku naniósł na mapie położenie jaskini. Rysował ją w wolnych chwilach, korzystając z tego że z góry widzi się okolice i teren o wiele lepiej niż z samej ziemi. Wyciągnął skórzany pergamin, cyrkle i inne narządy , określił, zakreślił, po czym schował wszystkie przybory z powrotem do tuby nim odleciał ponownie.

Gdy Liadon zajmował się pogrzebem , Nevar ruszył wyszukać odpowiednie miejsce na obóz - najlepiej w kierunku z którego wiał wiatr. Ewentualnie w kierunku który wskazał mu ich zwiadowca - po wcześniejszej ocenie śladów bandziorów lub nekromanty. Na coś lub raczej na kogoś musieli się zdecydować , równie dobrze mogli rozbić obóz idąc po drodze do wyznaczonego celu.
 

Ostatnio edytowane przez Eliasz : 19-04-2016 o 09:43.
Eliasz jest offline