Cytat:
Napisał Warlock ale jeśli jako dowód na sukces czegokolwiek bierzesz ilość przetłumaczonych na rodzimy język książek to naprawdę masz spory problem z oceną rzeczywistości. |
Dyskusja na ten temat rzeczywiście nie ma sensu.
Odniosę się tylko do tego, bo z powodu nocnej pory na temat tej kwestii wypowiedziałem się nieco myląco i można było odnieść wrażenie, że nie rozumiem co się do mnie mówi. Tak, fakt tłumaczenia lub nie jakichś podręczników na język polski świadczy o powodzeniu danego systemu w naszym kraju. Opłaca się, to się tłumaczy i wydaje, nie opłaca się to się nie tłumaczy i nie wydaje. Proste jak drut. Gdyby czwarta edycja się sprzedała to piąta zostałaby przetłumaczona. Czwarta jednak się nie sprzedała. Co więcej, sprzedała się tak katastrofalnie, że ISA w ogóle zrezygnowała z wydawania D&D, zaś CDprojekt wydał oświadczenie, że żadnego tłumaczenia nie będzie.
Wydano jedynie trzy podstawowe podręczniki do D&D 4.0 i obecnie można je kupić za 50% ceny jaką kosztowały w 2010 kiedy kupowałem podręcznik gracza.
Co do sukcesu Paizo a kłopotów D&D.
Tak, podtrzymuję to, że gdyby D&D 4.0 było tym czego oczekiwało sporo graczy to Paizo nie znalazłoby niszy na rynku.
Czy D&D 5.0 jest dobry już się nie dowiem. Raz, że nie znam angielskiego w stopniu pozwalającym mi na zrozumienie specyficznego języka rpgowego a dwa, że nie mam zamiaru nabijać kabzy firmie, która tak mnie traktuje.