Na każdego wąpierza przypada 50 000 - 100 000 ludziów.
Owszem, są scysje z Wilkołakami, przepychanki z innymi wapierzami, walki z Sabatem, hunterzy depczący po piętach, etc.
Ale na każdego wampira przypadają statystycznie dziesiątki tysięcy ludzioof, co są dla niego zagrożeniem. choćby w kwestii maskarady.
Szczególnie w wieku 20, ubercyfryzacji, kamer, technologii - wampir bez wsparcia śmiertelnych jest po prostu cienki.
Kilka faktów:
- Od świtu do zmierzchu wampir jest w zasadzie bezbronny i musi polegać albo na śmiertelnej obstawie tworząc ghule (strata pkt. krwi), albo na mocnym utajnieniu swojego schronienia.
- Są dyscypki dające wąpierzowi kopa, dzięki niektórym może stanąć na solo z wilkołakiem w crinos, mając szansę na zwycięstwo, ale wciąż może być tu różnie.
- W czasie wygrywanie się w elizjum, w społeczeństwie wampirów... ważna jest pozycja. Sojusznicy, sprzymierzeńcy, trzoda (dostęp do krwi), kontakty. Można tu oczywiście sprofilowac postać na etapie jej tworzenia i zdobywac kolejne "kropy" budując swe możliwości.
- Maskarada... czasem jakże ciężko ją utrzymać. Jedna niewłaściwie (dla wąpierza) kamera może być takim kołkiem w dupce, że rodzi się uberproblem. Mozna jednak być paranoicznie ostrożnym do przesady trzymając śmiertelnych na dystans względem wiedzy.
A można "zauroczyć" ludzi przez jakiś czas chroniących schronienie.
Zamiast bić się z wilkołakami można kreacją jednego podpisu na dokumentach, sprawić, że na teren Caernu wjeżdżają buldożery inwestora. Dzięki retoryce i zachwytowi można umiejętnie kierować tłumem, od demonstracji do kreacji zamieszek ulicznych. "Przywołanie" sprawi, że nikt się przed wampirem nie skryje (Cichaj cor!), a "Przerażające spojrzenie" to świetna alternatywa dla cech bojowych. Po co się bić, jak można zrobić z przeciwnika galaretowata kulkę strachu. No i "Majestat" na 5tej kropie tak wspaniały i miodny.
Uwielbiam
Prezencję ze względu na szeroką game zastosowan i wpływ na otoczenie.
"Masz coś zrobić? Zrób to rękami innych" - Do mnie najbardziej trafia takie postrzeganie wampirzych ambicji i intryg. Poza tym lubie ja dlatego, że jest to dyscypka oparta na finezji. To nie cięzki brutalny młot
Dominacji, gdzie używanie jej na śmiertelnych to jak lanie cepem. W takim "zauroczeniu" 5 sukcesów oznacza, że śmiertelny będzie służył i uwielbiał cię przez rok, ale przekonanie go do czegoś może oznaczać potrzebę wykazania się retoryką, przebiegłością za każdym razem.