Wyświetl Pojedyńczy Post
Stary 22-04-2016, 22:54   #402
Stalowy
 
Stalowy's Avatar
 
Reputacja: 1 Stalowy ma wspaniałą reputacjęStalowy ma wspaniałą reputacjęStalowy ma wspaniałą reputacjęStalowy ma wspaniałą reputacjęStalowy ma wspaniałą reputacjęStalowy ma wspaniałą reputacjęStalowy ma wspaniałą reputacjęStalowy ma wspaniałą reputacjęStalowy ma wspaniałą reputacjęStalowy ma wspaniałą reputacjęStalowy ma wspaniałą reputację
https://www.youtube.com/watch?v=e8TZbze72Bc

Ryszard zerwał się żwawo ze swojego posłania i spojrzał na swój zegarek, który już od cholera wie jak dawna nie chodził, był pęknięty i jeszcze na wskazówkę.

- O kurwa... wróciliśmy...! - zawołał starzec z wielką radością.

W sumie nie było się z czego cieszyć. Do Topeki nie dotarli... moment...

Ale jeżeli cofnęło ich do rana to znaczy, że wiedzą teraz gdzie jest składowisko wódki i książek. A w takimi zapasami dotarcie do Topeki to będzie łatwizna!

Sprawdził tylko czy nie zostały mu butelki, które zszabrował z klubu Sowy Mądrej Głowy. Nie było? Nie szkodzi! Łyknął sobie gorzałki z zapasu w kanistrze, zakąsił sucharem i zaczął się zbierać. Zmontował też pochodnię, którą odpalił.

- Panie i pany... tu na zewnątrz jest jakaś poczwara. Zajmę usmażeniem jej, a wy się pakować menele i idziemy do starego budynku uzupełnić zapasy... a potem do Topeki.

Czując potężny zastrzyk morale i energii stary czarownik postanowił się nie pierdolić i oszczędzić w tej wersji wydarzeń tego co się wydarzyło poprzednio... chociażby sytuacji z chujwieco, zombi-sępem i napakowaną lezbą.
 
Stalowy jest offline