Wyświetl Pojedyńczy Post
Stary 23-04-2016, 13:44   #61
Adi
Keelah Se'lai
 
Adi's Avatar
 
Reputacja: 1 Adi ma wspaniałą reputacjęAdi ma wspaniałą reputacjęAdi ma wspaniałą reputacjęAdi ma wspaniałą reputacjęAdi ma wspaniałą reputacjęAdi ma wspaniałą reputacjęAdi ma wspaniałą reputacjęAdi ma wspaniałą reputacjęAdi ma wspaniałą reputacjęAdi ma wspaniałą reputacjęAdi ma wspaniałą reputację
Na pocałunek, który złożyła Partridge’owi Lucyna gobliny zaczęły się śmiać i nalały mu trochę napitku.
- - jęknęła z podniecenia Świergotka patrząc na jego męskość po czym dodała -Aż tak jeszcze na nikogo nie działałam - powiedziała elfka zagryzając dolną wargę cały czas wpatrując się w sporych rozmiarów namiot. Opamiętała się (choć kusiło ją żeby dotknąć przyrodzenia) i zwróciła się do mości Jędrka.
-Prowadź pan gdzie ten bóg wojny jest - powiedziała czarodziejka oglądając się na Silverballsa. Szli za Jędrkiem, który ciągnął monolog jak wykładowca przy wilkach, tyle że był nudniejszy. Chciała sprawdzić ostrze swojego mieczyka, ale zapomniała że poleciał on w trzy dupy, a może i dalej.
Szlag. Trzeba było założyć rękawiczki - powiedziała Lucy gdyż było jej zimno i też dlatego, żeby jej ten miecz nie wyleciałby ze śliskich rączek.
-Daleko jeszcze? - zapytała Jędrka, ale nie zauważyła iż już dotarli na miejsce. Przed jej oczami pojawiły się sporych rozmiarów drzwi. Nagle dopiero poczuła, że stoi po kostki we krwi, ale to wampirki lubią najbardziej. Po czym kucnęła i wypiła parę łyków goblińskiej krwi.
-No co? Byłam spragniona - powiedziała Lucyna wstając.
-SEZAMIE UTWÓRZ SIĘ!!!!!!! - krzyknęła w stronę drzwi Świergotka.
-Tfu otwórz się - poprawiła się niemota.
 
__________________
I am a Gamer. Not, because i don't have a life. But because i choose to have Many.
Discord: Adi#1036

Ostatnio edytowane przez Adi : 23-04-2016 o 15:12.
Adi jest offline